We wtorek po Wielkanocy przy kościele św. Benedykta w Krakowie odbywa się połączony z wielkim festynem odpust, nazywany Rękawką. Chociaż zwyczaj ten wywodzi się z pogańskiego święta wiosny połączonego z kultem zmarłych, tradycja wiąże go z legendą o usypaniu kopca Krakusa.

Miejsce pogańskiego kultu

Dominujący nad Krzemionkami Podgórskimi kopiec Krakusa o wysokości 16 metrów jest najstarszym (VII–VIII wiek) w Krakowie obiektem wzniesionym ręką ludzką. Powszechnie uznaje się go za usypaną przez poddanych mogiłę legendarnego założyciela krakowskiego grodu, i chociaż badania archeologiczne nie potwierdziły w nim pochówku, przyjmuje się jego pochówkowy charakter. Jest także wielce prawdopodobne, że kopiec pełnił niegdyś funkcje sakralne, czego dowodem mogło być rosnące na jego szczycie święte drzewo – dąb, ścięty niestety w czasach chrześcijańskich. Niewykluczone również, że konstrukcja łączyła obie role – pochówkową i sakralną. O pochówku, a przynajmniej o związku kopca z kultem zmarłych, może świadczyć funkcjonująca przez stulecia nazwa „Rękawka”, której używano na jego określenie i od której później wzięła się nazwa popularnego krakowskiego święta. Starosłowiańskie słowo „raka” oznaczało bowiem „grób”, a do przejawów czci oddawanej zmarłym należało między innymi zrzucanie ze wzgórza monet i jedzenia, czego echa przetrwały w obchodach święta Rękawki[1].

Trzy krakowskie kopce: Wandy, Kościuszki i Krakusa. Rycina Alexandra Glässera z XIX wieku. Domena publiczna

Rzucanie żywności z kopca było elementem styp czy uczt-obiat urządzanych podczas wiosennych zaduszek, których celem było dokarmianie dusz budzących się na wiosnę. Potwierdzają to między innymi słowa żyjącego na przełomie XIX i XX wieku etnografa Franciszka Gawełka:

Uroczystość ta przypada w tym czasie, kiedy ludy starożytne, a wiele ludów zwłaszcza wschodnich jeszcze i dzisiaj obchodzi uroczystości ku czci zmarłych. […] [Zwyczaj ten] ma bardzo szerokie i ważne znaczenie, jest swojego rodzaju uroczystością „dziadów” nagrobnych, obchodzonych z wiosną. Zaduszki takie istnieją u Litwinów, Białorusinów, Serbów, Rosyan itd. i urządzane bywają w chwilach przebudzenia się wiosny, kiedy zmarli, pierwszy raz odetchnąwszy w mogiłach wiośnianem powietrzem, pragną wspomnienia i podziału radości od swoich krewnych[2].

Ważną rolę w owych ucztach odgrywały jajka, bez których na późniejszym święcie Rękawki obyć się nie mogło. W słowiańskich wierzeniach bowiem, zupełnie inaczej niż jest to w tradycji chrześcijańskiej, jajko było symbolem śmierci – nieodzowne więc było tłuczenie i tarzanie jaj po kurhanach[3]. Ponadto ku czci zmarłych wokół mogił sadzono gaiki, palono ogniska i urządzano igrzyska, których echem będą między innymi zawody szermiercze urządzane podczas późniejszego święta Rękawki.

Krakus, legendarny założyciel Krakowa na dziewiętnastowiecznej ilustracji. Domena publiczna

Tajemniczy kościółek

Na widocznej z kopca Górze św. Benedykta stoi dzisiaj niepozorny kościółek pod wezwaniem tego świętego, sięgający swoimi początkami przełomu X i XI wieku. Ten nie mniej tajemniczy od kopca, najmniejszy i zarazem jeden z najstarszych kościołów Krakowa wznosi się na miejscu przedromańskiej rotundy, ufundowanej ponoć przez Bolesława Chrobrego z inicjatywy samego św. Wojciecha albo benedyktynów z czeskiego opactwa w Brzewnowie[4]. Rotunda mogła być połączona z murowanym palatium lub – ku czemu skłaniają się nowsze ustalenia – z eremem benedyktynów. Badania archeologiczne potwierdzają zaś, że mogła się tutaj mieścić otoczona osadą ludzka siedziba, której echa odnajdujemy chociażby w legendach o książęcym palatium i o Czarnej Księżniczce z Krzemionek.

Obchody święta Rękawki przy kościele św. Benedykta. Domena publiczna

Przedromańska świątynia powstała zapewne w reakcji na pogańskie obrzędy praktykowane na nieodległym kopcu Krakusa. Takie miejsca jak przedchrześcijańskie kopce, kurhany czy grodziska, często bowiem uważano za obszary nawiedzane przez złe duchy. Patronat św. Benedykta, którym obdarzono kościół, także nie był przypadkowy, ponieważ imię tego świętego ma charakter egzorcyzmujący i świątynie pod tym wezwaniem przeważnie stawiano w okolicach pogańskich miejsc religijnych. Ponadto obchody święta tego patrona, przypadające na 21 marca, pokrywały się z dniem równonocy wiosennej – ważnej daty w kalendarzu słowiańskiego kultu.

Przez wieki kościółek przechodził rozmaite koleje losu, aż w końcu zaczął podupadać. Na dobre krakowianie przypomnieli sobie o nim dopiero w połowie XIX wieku, kiedy na błonie w jego okolicy przeniosły się obchody święta Rękawki, dotychczas organizowane głównie pod kopcem Krakusa (Austriacy zakazali ich przy kopcu, ponieważ wznieśli tam zabudowania fortu). Święty, mający kiedyś chronić chrześcijan przed słowiańskimi demonami, najwyraźniej nie miał nic przeciwko temu.

Jak przetrwać w zabobonnym Krakowie. Barbara Faron. Wydawnictwo Astra

Jak to dawniej bywało

Odbywająca się w pierwszy wtorek po świętach wielkanocnych Rękawka ogranicza się obecnie do jarmarku-kiermaszu, kramów z piernikami i innymi słodyczami, rozmaitymi zabawkami oraz strzelnicami, karuzelami i zabawami. Kiedyś jednak miała zupełnie inny, bardziej nabożny charakter.

Najstarszą wzmianką źródłową na temat obrzędów obchodzonych na kopcu Krakusa jest zapis z Ksiąg Hetmańskich Stanisława Sarnickiego z około 1575 roku. Mówi ona o sadzeniu drzewek wokół kopca i „rozsiewaniu” srebrnych pieniążków, a także paleniu ognisk, uprawianiu szermierki i urządzanych tam zabawach. Sarnicki wprawdzie nie wspomina, jaką rolę miały pełnić rozrzucane pieniądze, ale faktem jest, że współcześni badacze pod darnią kopca znaleźli dwadzieścia osiem monet pochodzących z okresu od początku XV do XVIII wieku (jedną z nich był tzw. trzeciak z czasów Władysława Jagiełły). Poczynając od Sarnickiego oraz Miechowity (1519), nazwa „Rękawka” na stałe zagościła w literaturze na określenie kopca, natomiast nazwa „kopiec Krakusa” po raz pierwszy pojawiła się dopiero w 1779 roku w niemieckiej wersji „Cracus Hügel” (Pagórek Krakusa)[5].

Co najmniej od XVII wieku ze szczytu kopca Krakusa we wtorek, który dawniej był dniem świątecznym, zamożniejsi krakowianie zrzucali owoce, słodycze i pieniądze, a u podnóża zbierali je ubodzy i dzieci. A jak było później? Warto odwołać się do artykułu z czasopisma „Pszczółka Krakowska” z 1820 roku:

W bliskości bowiem mogiły, znajduje się mała kapliczka, gdzie w trzeci dzień świąt wielkanocnych bywa uroczyste nabożeństwo. Zrana lud wiejski licznie się już zewsząd gromadzi i cały dzień tam obozuje. Koło godziny trzeciej z południa, wszystko co tylko żyje w stolicy założyciela, spieszy jakoby na oddanie popiołom jego wieczystej czci i hołdu. […] Mnóstwo powozów, tysiące pieszo idących ugina most na Wiśle, okrywa po tym całe wzgórze Krzemionek i mogiłę Krakusa[6].

Jak wynika z opisu, na początku XIX wieku część uroczystości odbywała się przy kościółku św. Benedykta, a część przy kopcu Krakusa. Dopiero potem, w 1846 roku, gdy Austriacy zaczęli wokół tego ostatniego wznosić zabudowania fortu (dzisiaj już nieistniejącego), obchody święta Rękawki w całości przeniosły się w okolice kościoła św. Benedykta.

We wspomnianym artykule z „Pszczółki Krakowskiej” znajdziemy jeszcze opis tłumu wiejskich wyrostków oblegających od rana część góry z kościółkiem św. Benedykta, skąd ciskano im potem orzechy, jabłka, bułki i pierniki, za którymi rzucali się na złamanie karku, spychając jedni drugich i chwytając, co który mógł złapać. Jako że dantejskie sceny związane z łapaniem rzucanej żywności rozgrywały się nie tylko w 1820 roku, pod koniec XIX wieku (1897) władze austriackie zakazały praktykowania tego zwyczaju, a po dawnej Rękawce pozostał tylko odpust połączony z festynem i zabawami.

W alchemii, łaźni i pod szubienicą. Historyczny spacer po dawnym Krakowie. Agnieszka Bukowczan-Rzeszut, Barbara Faron, Karol Ossowski. Wydawnictwo Astra

Rzucanie żywności z kopca i obdarowywanie nią ubogich nie było oczywiście jedynym elementem tradycyjnej Rękawki, w której obchodach długo główną rolę odrywały gotowane jaja, jabłka, pierniki i bułki. Jeszcze w XIX wieku podczas tego święta odbywały się walki na palcaty (rodzaj kija używanego do szermierki), będące reminiscencją opisywanych przez Sarnickiego szesnastowiecznych „igrzysk szermierczych”, które z kolei wywodziły się z igrzysk ku czci zmarłych. Odbywały się również zawody, na przykład we wspinaczce na słup, o których wspominano jeszcze przed pierwszą wojną światową. W drugiej połowie XIX stulecia pojawiły się także liczne kramiki, o których wspominał między innymi Władysław Anczyc:

Piętrzą się piramidy orzechów, jabłek, obwarzanków i pierników […]. Z innej strony rozłożone zabawki drewniane prostej roboty, jaskrawo ubarwione: więc wózki, łóżeczka, szafki, stoliczki i białe siekierki z czerwoną lub niebieską kratką, i gliniane dzwoneczki, i żółte piszczałeczki[7].

Na podobne kramy można trafić i dziś, ale znacznie ciekawszą opcją będzie udział w organizowanym od 2001 roku Tradycyjnym Święcie Rękawki, które stara się przywracać jego dawną formę i w trakcie którego możemy oglądać grupy rekonstrukcyjne (w tym roku inscenizację przybycia Słowian nad Wisłę), zajrzeć do osady słowiańskiej lub skosztować potraw przyrządzonych według starodawnych przepisów[8].


Literatura

Faron B., Jak przetrwać w zabobonnym Krakowie, Kraków 2019.

Firlet E., Miasto pod kopcem Kraka. Słowo o wystawie, [w:] Miasto pod kopcem Kraka, red. E. Firlet, Kraków 2016.

Gaweł P., Podgórza znaki szczególne, [w:] Miasto pod kopcem Kraka, red. E. Firlet, Kraków 2016.

Gawełek F., Wielkanoc, Kraków 1911.

Szymanderska H., Polskie tradycje świąteczne, Warszawa 2003.

Tradycyjne Święto Rękawki, https://www.ckpodgorza.pl/oferta/wydarzenie/tradycyjne-swieto-rekawki-2023 [dostęp: 8 kwietnia 2023].

Zinkow J., Krakowskie podania, legendy i zwyczaje, Kraków 2004, s. 204.

Przypisy

[1] E. Firlet, Miasto pod kopcem Kraka. Słowo o wystawie, [w:] Miasto pod kopcem…, s. 20–23.

[2] F. Gawełek, Wielkanoc…, s. 8.

[3] J. Zinkow, Krakowskie podania…, Kraków 2004, s. 204.

[4] P. Gaweł, Podgórza znaki szczególne, [w:] Miasto pod kopcem…, s. 112–113; także E. Firlet, op. cit., s. 33–34.

[5] J. Zinkow, op. cit., s. 200–201.

[6] Cyt za: J. Zinkow, op. cit., s. 202.

[7] Cyt. za: J. Zinkow, op. cit., s. 203.

[8] Tradycyjne Święto Rękawki, https://www.ckpodgorza.pl/oferta/wydarzenie/tradycyjne-swieto-rekawki-2023 [dostęp: 8 kwietnia 2023]