Volta w czasach Tudorów

Para tańcząca galiardę. <br/>© Wikimedia Commons.
Para tańcząca galiardę. © Wikimedia Commons.

Czas panowania dynastii Tudorów przypada na początek i rozkwit renesansu. Kolebką nowej epoki, nowego stylu życia, sztuki i architektury były Włochy. To właśnie z tego kraju nowe prądy rozprzestrzeniły się na całą Europę. Renesans opierał się na humanizmie, który sprzeciwiając się niektórym średniowiecznym koncepcjom (teocentryzm), stawiał w centrum zainteresowania człowieka, nawiązując tym samym do epoki antycznej. Koncentrując się na godności, wolności, rozumie czy wiedzy, nowa epoka propagowała rozwój intelektualny, artystyczny i fizyczny człowieka.

Gra na instrumencie czy znajomość tańca należały w tym czasie – obok pisania, czytania i posługiwania się językami obcymi – do podstawowych umiejętności wymaganych zarówno od kobiet, jak i od mężczyzn. Spośród władców dynastii Tudorów najsłynniejszy jej monarcha, Henryk VIII, mógł poszczycić się tym, że nie tylko zdumiewał wszystkich politycznym kunsztem, ale był też utalentowanym muzykiem, zaś jego córka Elżbieta I zasłynęła między innymi jako wielka miłośniczka tańca.

Dworskie rozrywki a zabawy ludowe

Tańce dworskie były zarezerwowane tylko dla królewskiego dworu. Tańczono je w czasie wielkich uroczystości. Miały charakter dość formalny, były też bardzo widowiskowe i wymagały od tancerzy wcześniejszej nauki. Tańce ludowe – mniej skomplikowane – były przeznaczone dla wszystkich. Zdarzało się jednak, że po zakończeniu królewskich uroczystości także i dworzanie bawili się już bardziej swobodnie, oddając się tańcom ludowym. W XVI wieku pojawiły się pierwsze podręczniki taneczne, przedstawiające spis kroków, figur i układów, przeznaczonych do wykonywania przez pary damsko-męskie lub do tańca zbiorowego. Tańce renesansowe charakteryzowały się także zróżnicowanym tempem, od powolnych do bardziej żwawych i skocznych, i co równie ważne, były przeznaczone do wykonywania przez osoby w każdym wieku, nie tylko przez ludzi młodych. Także znaczna część ówczesnej muzyki dworskiej była komponowana specjalnie na potrzeby tej rozrywki.

Na dworze Tudorów przebywali i tworzyli znani mistrzowie tańca: Thoinot Arbeau (1519–1595), Fabritio Caroso (ok. 1525/1536–ok. 1605/1620) i Cesare Negri (1535–ok. 1604). Do ich zadań należało m.in. opracowanie podręczników do nauki tańca.

Tańce dworskie epoki renesansu można podzielić na taniec niski (basse danse) oraz taniec wysoki (haute danse). W pierwszych z wymienionych stopy tańczących nie odrywały się od ziemi, w tańcu wysokim natomiast, poprzez wykonywane podskoki czy podnoszenia, stopy tańczących odrywały się od podłoża. Jednym z popularniejszych tańców z grupy tańców niskich był taniec znany pod nazwą pawana (pavane). Nazwa wywodziła się od łacińskiego słowa pavo, co znaczy paw, i odpowiadała jego charakterystyce, jako że był tańczony powoli w parach, krokiem polegającym na stąpaniu z wysoko uniesionymi nogami i wyprostowanymi stopami, przypominając tym samym dostojne ruchy pawia. Do innych popularnych tańców dworskich należały: branle, coranto czy galiarda (galliard).

Dwa ostatnie z wymienionych tańców zaliczały się do grupy haute dance. Galiarda była szybkim i skocznym tańcem, wywodzącym się z Włoch. Para zaczynała ten taniec wspólnie, po czym tancerze rozdzielali się, by pokazać swoją znajomość kroków, podskoków i obrotów. Taniec ten był często improwizowany. Umiejętności taneczne można było szkolić w jednej z wielu szkół tańca włoskiego, które w owym czasie działały w Londynie. Galiarda była ulubionym tańcem królowej Elżbiety – królowa tańczyła go dla utrzymania formy fizycznej, ćwicząc często od wczesnych godzin porannych.

Galiarda posiadała w sekwencji kroków krok zwany volta (la volta), w owym czasie uznany za skandalizujący.

Elżbieta I tańczy voltę z Robertem Dudleyem. © Wikimedia Commons.
Elżbieta I tańczy voltę z Robertem Dudleyem. © Wikimedia Commons.

Grzeszna la volta

Słowo la volta pochodzi z języka włoskiego i znaczy obrót bądź obracanie. Ten XVI-wieczny krok, ale również i taniec, narodził się we Włoszech (istniał tam także podobny do niego taniec nazywany la nizzarda), jednak swoją popularność volta zawdzięcza Francji, a dokładniej Katarzynie Medycejskiej, która wprowadziła go na dwór francuski ok. 1550 r. Prawdziwy rozgłos taniec ten zyskał sobie we Francji za panowania Henryka III. Stąd też został przeszczepiony na teren Anglii i Niemiec.

Od momentu pojawienia się na dworze Tudorów volta została uznana za taniec co najmniej niestosowny, a jednym z wielkich jego krytyków był purytanin Philip Stubbes. Co było w nim tak skandalizującego?

Volta wymagała od partnerów dość bliskiego, jak na owe czasy, kontaktu. Kiedy miał nastąpić obrót, partner stawał naprzeciwko swojej partnerki, a nie jak w większości tańców – obok niej – i bardzo mocno ją przytrzymywał. Podręcznik do nauki tańca zalecał, aby przy wykonywaniu tego tańca partner położył prawą rękę na plecach swojej partnerki, a lewą poniżej jej biustu, a następnie wykonał jej obrót i uniesienie poprzez popchnięcie jej prawym udem poniżej pośladków. Tak bliski kontakt dwóch osób przeciwnej płci uważano wówczas za skandalizujący i niedopuszczalny. Wszystkie dotychczasowe tańce zezwalały mężczyźnie najwyżej na trzymanie partnerki za dłoń! Nic więc dziwnego, że pojawiały się głosy, żądające zakazu jego wykonywania. Dodatkowo kobieta podczas obrotu pokazywała swoje nogi powyżej kostki, co także uznawano za gorszące. Wszystkie dotychczasowe tańce pozwalały na wykonywanie skoków i podskoków tylko mężczyźnie. Kobieta nie mogła natomiast odrywać nóg od podłoża. Volta zmieniła to podejście.

Voltę tańczono parami ruchem wirowym i była ona stosunkowo popularnym tańcem na dworze królewskim w XVI wieku. Swoim charakterem i skocznością wskazywała na pochodzenie od tańców ludowych.

Niemiec Johann Praetorius opisywał pojawienie się volty jak najgorsze zło. Taniec ten był dla niego skandaliczny, pełen rozpasanych gestów i nieskromności. Twierdził ponadto, jakoby z jego przyczyny dochodziło do wielu nieszczęść, z morderstwami i poronieniami włącznie. Ta opina jest oczywiście nieco przesadzona. Należy jednak pamiętać, że o wielu późniejszych tańcach, takich jak choćby charleston, kankan czy walc, w momencie ich pojawienia się opinie niewiele różniły się od powyższej.

Basse danse. © Wikimedia Commons.
Basse danse. © Wikimedia Commons.

Królowa Elżbieta w namiętnym tańcu z kochankiem?

Królowa Elżbieta I była osobą wykształconą muzycznie (grała na lutni i wirginale), podobnie jak jej poprzednicy. Była także mecenasem i patronem dla wielu ówczesnych muzyków i kompozytorów. Na jej dworze tańce były traktowane jako forma codziennych ćwiczeń fizycznych, a jej ukochanym tańcem była galiarda. Nie ma natomiast dowodów na to, że lubiła voltę. Niemniej, tańczyła ją zapewne z Robertem Dudleyem, hrabią Leicester, bowiem taniec ten został także nazwany The Leicester Dance. Warto nadmienić, że volta uznawana była za ulubiony taniec królowej głównie za sprawą obrazu, przedstawiającego ją tańczącą z Robertem Dudleyem. Dziś jednak najczęściej przyjmuje się, że obraz namalowany przez francuskiego artystę miał być ośmieszeniem i ironicznie przedstawiać stosunki panujące na angielskim dworze.

Niektórzy historycy doszukują się w volcie prekursora walca. Taniec ten w połowie XVII wieku zaczął z wolna ustępować z królewskich dworów, nie zostawiając po sobie żadnego śladu, nawet w kompozycjach muzycznych.

Bibliografia:

Mortimer I., The time traveller’s guide to Elizabethan England, London: The Bodley Head, 2012
https://www.tudorsociety.com/
http://renesans.klp.pl/a-9770.html
http://www.danceshistoricalmiscellany.com/2014/05/dancing-lewd-la-volta.html
http://www.elizabethan-era.org.uk/elizabethan-dance.html