Twierdza Tower miejsce triumfu i upadku Anny Boleyn

Tower of London, widok współczesny. © Wikimedia Commons, Aldo Ardetti.
Tower of London, widok współczesny. © Wikimedia Commons, Aldo Ardetti.

Latem 1533 roku wchodziła do wielkiej twierdzy Tower, aby przygotować się do momentu, na który tak bardzo czekała – koronacji na królową Anglii. Nie były jej jednak pisane długie i szczęśliwe rządy. Niespełna trzy lata później przyprowadzono ją tu ponownie – tym razem jako zdrajczynię, która miała umrzeć w murach cytadeli.

Krótka kariera angielskiej Messaliny

Historia miłości Henryka VIII i jego drugiej żony, Anny Boleyn, rozpoczęła się namiętnie, a zakończyła krwawo. Przez współczesnych Anna była nazywana „diablicą” lub „konkubiną” i uważano, że czarami przywiodła króla do małżeństwa i zmusiła do pozbycia się prawowitej żony i dziecka. Hiszpański ambasador nazywał ją „angielską Messaliną lub Agrypiną”, a Reginald Pole, syn byłej guwernantki królewny Marii, otwarcie mówił o Annie „czarownica” i „Jezabel”. Niedyskretna, arogancka i mściwa, w dodatku nieustannie cierpiąca na huśtawki nastrojów, królowa nie należała do osób lubianych. I nawet jeśli wbrew opiniom nie była rozwiązła, to sam fakt bycia „tą drugą” w życiu króla przyprawił jej łatkę niemoralnej. Tak czy inaczej, najlepiej udokumentowanym okresem jej życia jest ostatnie siedemnaście dni spędzonych w londyńskiej Tower. To właśnie wtedy, w trakcie procesu i egzekucji, królowa wykazała się odwagą i godnością kontrastującą z ostatnimi, konfliktowymi miesiącami małżeństwa z Henrykiem. Z pewnością jednak nie takiego zakończenia oczekiwała Anna, gdy ledwie trzy lata wcześniej spełniło się jej marzenie i została królową Anglii.

Gdy 1 czerwca 1533 roku Anna Boleyn miała wreszcie włożyć na głowę angielską koronę, jej zażyłość z królem trwała już ponad pięć lat. Kochankowie pobrali się w tajemnicy pół roku wcześniej, a przyszła królowa spodziewała się już dziecka. 1 czerwca przypadał w niedzielę i miał to być najwspanialszy dzień w życiu Anny. Ubrana w karmazynową suknię obszytą gronostajem, na którą zarzuciła purpurowy aksamitny płaszcz, szła do opactwa westminsterskiego z rozpuszczonymi włosami, ozdobionymi perłami i bogatą koroną, a za nią kroczył korowód lordów i dam, gwardia królewska, biskupi i opaci oraz dwóch arcybiskupów. Ceremonię odprawiał arcybiskup Thomas Cranmer, który włożył na jej głowę koronę św. Edwarda, złote berło umieścił w jednej ręce, a berło z kości słoniowej – w drugiej. Rozbrzmiały fanfary, które oznajmiły powrót królowej do pałacu w Westminsterze. „Teraz szlachetna Anna nosi święty diadem!” – obwieścił przyszły biskup Ely, Richard Cox, naoczny świadek, ale niewielu Anglików podzielało jego entuzjazm. Koronacja przebiegała w atmosferze chłodnej, skromnej i wydawała się czymś niestosownym, a nową królową obserwowano w ciszy, nie skandowano na jej cześć, jak to czyniono wiele lat wcześniej, witając Katarzynę Aragońską.

Henryk uczynił dla Anny wszystko, co jej obiecał: poślubił ją i ukoronował z tak wielką pompą, jaka należała się panującej monarchini. Teraz przyszła pora na nią – powinna była dopełnić swojej części umowy, czyli obdarzyć go męskim potomkiem i następcą tronu. Właśnie tego król w wieku 42 lat desperacko potrzebował – nie tylko po to, żeby zapewnić sobie sukcesję, ale również uprawomocnić swoją decyzję o zerwaniu z Rzymem. Narodziny syna przekonałyby wielu przeciwników i malkontentów, że była to słuszna decyzja.

Anna Boleyn, wielka namiętność Henryka VIII i skazana przezeń królowa. © Wikimedia Commons.
Anna Boleyn – wielka namiętność Henryka VIII, a później skazana przezeń królowa. © Wikimedia Commons.

Zawiedzione nadzieje

Niestety, Annie nie było dane spełnić swojej roli: jedynym z jej dzieci, które przeżyło, była córka Elżbieta. Miłość Henryka słabła, a na twarzy Anny pojawiły się oznaki upływającego czasu. Gdy w końcu spodziewała się męskiego następcy tronu, król wdał się w romans z jej dwórką, Jane Seymour – w niedalekiej przyszłości swoją kolejną żoną. Od dawna znosił huśtawki nastrojów Anny, jej wybuchy złości i napady zazdrości, ale tego było już za wiele. Gdy król wychodził z komnaty Anny po karkołomnej awanturze, już po poronieniu przez królową, zamknął również drzwi za swoim drugim małżeństwem. Anna sama otworzyła sobie drogę do Tower swoim trudnym charakterem.

Zazwyczaj więźniowie oskarżeni o zdradę stanu trafiali do cytadeli pod osłoną nocy, ale królową zabrano w świetle dnia. Na górze schodów czekał na nią konstabl, Sir William Kingston, który miał opiekować się królową w trakcie jej pobytu w twierdzy. Był wówczas po sześćdziesiątce i już wcześniej miał okazję bardzo dobrze poznać Annę podczas pobytów na dworze. Nie był człowiekiem nieprzyjemnym, ale wieloletnia służba na tym stanowisku sprawiła, że stał się nieco oschły w obyciu, i zmusiła do traktowania więźniów z pewnym dystansem. Wobec królowej Kingston zachowywał się jednak niezwykle kurtuazyjnie i elegancko, a pomimo niewątpliwego przekonania o jej winie, był pod wrażeniem jej odwagi. Otrzymał od Cromwella instrukcje, aby każda jej wypowiedź została odnotowana, w nadziei, że się pogrąży. Raporty te do dziś znajdują się w British Library, stanowiąc ważne źródło na temat pobytu Anny Boleyn w Tower.

Twierdza Tower w 1597 roku. © Wikimedia Commons.
Twierdza Tower w 1597 roku. © Wikimedia Commons.

Powrót do cytadeli

Forteca służyła za pałac królewski od czasów średniowiecznych, ale znajdowało się tutaj również archiwum, zbrojownia, skarbiec, a także zoo, w którym z czasem ponoć mieszkał nawet słoń, podarowany królowi Jakubowi I w 1623 roku. Nie było mu tam zbyt dobrze, bo żył w ciasnocie, a do picia dostawał tylko wino, więc jak można się spodziewać – miał krótkie (choć zapewne szczęśliwe) życie. Za panowania Henryka VIII cytadela uważana była za miejsce przestarzałe i staromodne, choć sam król zabrał tam francuskiego ambasadora w grudniu 1532 roku, aby „pokazać mu wszystkie skarby”. Cromwell przeprowadził renowację na początku lat 30. XVI wieku, jeszcze przed koronacją Anny, a schemat prac znajduje się na planie Tower datowanym na 1597 rok, gdy jeszcze wielka sala była okazała. Komnaty królewskie nie przetrwały długo, co oznacza, że renowacje były raczej kosmetyką. Anna przebywała w części, na którą składały się komnaty: jadalna, sypialna, gościnna, a także ogród. To tam wyczekiwała na koronację i tam też została zesłana 2 maja 1536 roku w oczekiwaniu na proces, a później egzekucję. Została ścięta na dziedzińcu 19 maja i pochowana w kaplicy królewskiej św. Piotra w Okowach. I choć miejsce, gdzie stracono królową, przyciąga dziś tłumy, prawdopodobnie nie jest to rzeczywiste miejsce jej śmierci. Ten obszar, niegdyś wybrukowany i odgrodzony łańcuchem, dziś oznaczony jest pamiątkowym pomnikiem wykonanym ze szkła, na którym znajduje się inskrypcja:

Dostojny gościu, przystań tu na chwilę,
W tym miejscu śmierć zgasiła światło wielu dni
Tu cenne nazwiska traciły nić swego żywota
Niech spoczywają w pokoju, gdy my kroczymy przez kolejne pokolenia
czerpiąc od nich siłę i odwagę pod tym chmurnym niebem.

Burzliwe dzieje Tower

Mroczna cytadela jeszcze w czasach Tudorów przestała być rezydencją królewską i zaczęła popadać w ruinę. Trudno dziś wiernie odtworzyć losy więźniów sprzed czterech stuleci, gdy większość zabudowań nie istnieje, w tym miejsce pobytu i procesu królowej. Jest za to wiele nieścisłości, które warto wyjaśnić – na przykład to, że Dom Królowej, w którym miała rzekomo przebywać, oczekując na proces, wybudowano już po jej śmierci. Ciekawi również fakt, dlaczego wybrano konkretne miejsce egzekucji. Być może ze względu na malownicze położenie, z widokiem na kaplicę św. Piotra, gdzie następnie pochowano królową. Przez stulecia historie obrosły mitami i legendami, a turyści częściej rozglądają się w Tower za duchem Anny, który ponoć straszy w ponurych murach cytadeli, niż słuchają o jej losach. Mieszkańcy nadal jednak składają kwiaty w miejscu jej śmierci.

Bibliografia:

P. Friedman, Anne Boleyn. A Chapter of English History (1527–1536), Macmillan and Co., London 1884.
E. Ives, The Life and Death of Anne Boleyn, Blackwell Publishing, Oxford 2004.
I. Lapper, G. Parnell, The Tower of London. A 2000-Year History, Osprey Publishing, Oxford 2000.
S. Lipscomb, 1536. The Year That Changed Henry VIII, Lion Hudson, Oxford 2009.