Dżihad kontra książę Albionu

Jest noc z 16 na 17 czerwca 1272, miasto Akka w Królestwie Jerozolimskim. Do kwater księcia Edwarda, angielskiego następcy tronu, zbliża się konno tajemniczy osobnik. Nosi szaty chrześcijańskie, choć rysy i mowa zdradzają saraceńskie pochodzenie. Angielskim żołnierzom, pełniącym straż u bram, przedstawia się jako zbieg z dworu mameluckiego sułtana Bajbarsa. Żąda natychmiastowego widzenia z księciem – ma jakoby do przekazania ważne wieści. Musiał brzmieć wiarygodnie, skoro postanowiono obudzić Edwarda, śpiącego już w swojej komnacie wraz z żoną Eleonorą.

Próba zamachu na księcia Edwarda, angielskiego następcę tronu. Wikimedia Commons.

Obudzony książę, w samej tylko koszuli, wdaje się w rozmowę z rzekomym zbiegiem, gdy ten nagle wyciąga prawdopodobnie zatruty sztylet, usiłując ugodzić nim gospodarza. W trakcie szamotaniny Edward zostaje zraniony w okolicę biodra, udaje mu się jednak pięścią oszołomić napastnika, by następnie nożem pochwyconym ze stołu zadać mu śmiertelną ranę w głowę.

Dopiero wtedy nadbiegają straże. Książę jest przytomny, lecz głęboka rana okazuje się poważna, a jego życie będzie teraz przez wiele tygodni wisieć na włosku…1

Od tej dramatycznej nocy Edward nie przestanie zadawać sobie pytania, które powtarzamy za nim do dnia dzisiejszego: kto chciał go zgładzić, komu się naraził, kto włożył do ręki zabójcy zatruty sztylet?

Edward Długonogi jako król Anglii. Wikimedia Commons.

Krzyżowcy, mamelucy, Mongołowie i asasyni

Dwieście lat wypraw krzyżowych zmieniło Europę nie do poznania, a trudno wskazać obszar życia, na który nie wywarłyby wpływu. Przez lata dziesiątki tysięcy żołnierzy, awanturników i zwykłych pielgrzymów przemierzało ogromne połacie Europy i Bliskiego Wschodu, podbijając, broniąc lub próbując odzyskać Ziemię Świętą – ojczyznę Chrystusa i kolebkę chrześcijaństwa. W drugiej połowie XIII wieku owa dwustuletnia wojna zmierzała jednak ku nieuchronnemu końcowi. Z dawnego Outremer2 pozostały już tylko mizerne resztki, obejmujące wąskie rozdzielone pasy wybrzeża, rozciągające się wokół Akki i Trypolisu.

Na dodatek sama władza w Królestwie Jerozolimskim stała się przedmiotem sporu między rywalizującymi koteriami. W 1268 roku ścięto bowiem w Neapolu młodego Konradyna, księcia Szwabii, pretendenta do korony Sycylii i jednocześnie tytularnego króla Jerozolimy, ostatniego bezpośredniego sukcesora dynastii jerozolimskiej. Zapoczątkowało to spór o koronę między królem Cypru Hugonem III a jego kuzynką Ma(oboje wywodzili się od królowej jerozolimskiej Izabeli, córki Amalryka I). Ostatecznie część baronów, hierarchia duchowna oraz zakony rycerskie szpitalników i krzyżaków uznało Hugona, chociaż templariusze pozostali wobec nowego władcy w opozycji; popierali Marię, która nie uznając werdyktu, po kilku latach odsprzedała swoje prawa królowi Sycylii Karolowi Andegaweńskiemu.

Na rozłam nakładały się jeszcze waśnie wewnętrzne między baronami, jak konflikt między Montfortami a potężnymi Ibelinami, walka o wpływy między kupieckimi republikami włoskimi oraz tradycyjna rywalizacja między zakonami rycerskimi. To wszystko nie wróżyło dobrze okrojonemu królestwu.

Głównym wrogiem Królestwa Jerozolimskiego pozostawał Egipt połączony z Syrią, rządzony przez mameluków. Nazwą tą określano członków elitarnych oddziałów gwardii sułtańskiej, którym udało się w 1250 roku obalić dynastię Ajjubidów, by odtąd sułtanów wybierać spośród swego grona. W 1260 roku sułtanem został były kipczacki niewolnik Bajbars, który zamordował własnoręcznie swojego poprzednika Kutuza, by stać się najwybitniejszym z władców, z jakim krzyżowcy mieli do czynienia od czasów Saladyna. Zdolny wódz i bezwzględny polityk, za główny cel stawiający sobie likwidację państw krzyżowców, rozpoczął realizację swojego dżihadu od zdobycia Nazaretu (1263), twierdzy Safed (1266), wreszcie Antiochii (1268), co stało się bezpośrednią przyczyną zwołania ostatnich dwóch krucjat, poprowadzonych przez króla Francji Ludwika IX Świętego oraz księcia Edwarda Angielskiego.

Chociaż Bajbars nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, to musiał liczyć się z innymi chętnymi do przejęcia władzy w regionie. Byli nimi Mongołowie.

Zamek krzyżowców w Krak des Chevaliers. Shutterstock.com, Anton Ivanov.

Mongołowie, których obecność w Azji Centralnej datuje się od ostatnich kampanii Czyngis-chana przeciwko Chorezmowi z lat 20. XIII wieku, stopniowo rozszerzali swoją obecność na obszar Bliskiego Wschodu. W bezpośredni kontakt z mamelukami weszli w 1258 roku, po zdobyciu Bagdadu przez Hulagu, wnuka Czyngis-chana, i likwidacji kalifatu Abbasydów. Pomimo porażki, poniesionej w 1260 roku z rąk Kutuza w bitwie pod Ajn Dżalut, pozostali decydującym czynnikiem kształtującym sytuację w regionie, wpływając na ówczesny układ geopolityczny. Panujący od 1265 roku syn i następca Hulagu, Abaga, popierający wśród swoich poddanych nestoriańską odmianę chrześcijaństwa, tylko czekał stosownej chwili, by zemścić się na mamelukach za porażkę jego rodaków sprzed kilku lat.

Wspomnieć również trzeba o kolejnym, nieco już w tym czasie lekceważonym czynniku politycznym, a mianowicie o muzułmańskiej sekcie nazarydów, zwanej najczęściej asasynami. Wyznawali oni skrajną odmianę szyityzmu, swoich adeptów poddawali specjalnemu szkoleniu (w tym faszerowaniu haszyszem), a jako metodę walki najczęściej stosowali skrytobójstwo, dając się też czasami najmować przez lokalnych władców i notabli w celu pozbycia się ich wrogów. Byli do niedawna kierowani przez imama rezydującego w twierdzy Alamut (legendarnego Starca z Gór), a najgłośniejszą ich ofiarą był niedoszły król jerozolimski, Konrad z Montferratu, zamordowany 28 kwietnia 1192 roku, na kilka dni przed swoją koronacją.

Znaczenie asasynów malało od czasów rozbicia ich państewka przez Mongołów w 1256 roku i zgładzeniu ich ostatniego imana Churszaha. Tym samym gałąź syryjska asasynów musiała podporządkować się mamelukom, tracąc jednocześnie polityczną niezależność. Czy rzeczywiście, miało się jeszcze okazać.

Przeprawa Ludwika IX. Wikimedia Commons.

Jeruzalem, Jeruzalem!

Paryż, rok 1269. Król Francji Ludwik IX jest strapiony. Poprzednia krucjata, którą poprowadził przed kilkunastu laty do Egiptu i Ziemi Świętej, zakończyła się klęską, a od opuszczenia przez niego Akki w 1254 roku sytuacja Outremer nie przestawała się pogarszać. A choć wyjeżdżając, poprzysiągł, że powróci, by dokończyć rozpoczętego dzieła, to sprawy królestwa nie pozwalały mu do tej pory wypełnić ślubów. Przygotowuje się do wyprawy już od dwóch lat. Teraz nastał czas na działanie, a upadek Antiochii w poprzednim roku przyspieszył jego decyzję. Lecz któż z europejskich władców za nim pojedzie? Jego brat, król Sycylii Karol Andegaweński, już zadeklarował udział wraz ze swoją flotą, ale kto jeszcze? Król Anglii Henryk III? Lecz ten, choć przyjął krzyż, nie jest młodzieniaszkiem i Ludwik już wie, że nie dołączy do wyprawy. Na szczęście ma silnego i energicznego syna Edwarda, z którym on, Ludwik, już kilkakrotnie się spotkał, a który podjął się zastąpić ojca. Powiadają też, że mają dołączyć doń jego bracia Henryk i Edmund oraz kwiat angielskiego rycerstwa. A zatem wyruszy rycerstwo z Francji, Anglii i Sycylii, do nich jeszcze ma dołączyć i król Tybald z Nawarry oraz flota króla Jakuba z Aragonii. Teraz albo już nigdy! Jeruzalem, Jeruzalem!3.

Afrykańska katastrofa

Książę Edward Angielski, później już jako król zwany Długonogim, zapowiadał się na świetnego polityka i wodza. Chociaż swoje pierwsze szlify zdobywał w walce politycznej przeciw ojcu u boku zbuntowanych baronów, to od pewnego czasu stał się podporą jego słabych rządów, by na kilka lat przed wyruszeniem na krucjatę, w sierpniu 1265 roku, rozgromić pod Evesham buntownicze wojska Szymona V z Monfortu, poległego na polu bitwy.

Edward, uzyskawszy z niemałym trudem od Parlamentu środki na wyprawę, wyruszył w sierpniu 1270 roku z Dover, by przez Francję udać się ze swoją armią w kierunku śródziemnomorskiego portu w Aigues-Mortes, ustalonego z królem Ludwikiem IX na punkt koncentracji armii krzyżowców. Gdy we wrześniu dotarł na miejsce, czekała go jednak niemiła niespodzianka. Okazało się bowiem, że flota Ludwika, nie czekając na przybycie Anglików, opuściła port już na początku sierpnia, na dodatek kierując się nie do Ziemi Świętej, lecz do Tunisu.

Zaskoczenie Edwarda musiało być całkowite. Co, na Boga, skłoniło króla do zawrócenia wyprawy w kierunku afrykańskiego wybrzeża, na dodatek w rejon oddalony o całe tygodnie drogi od wyznaczonego celu? Taka sytuacja zdarzyła się nie pierwszy raz i przypominała żywo okoliczności zawrócenia IV krucjaty na Konstantynopol w 1204 roku za namową Wenecjan. Tak jak wtedy zadecydowała polityka.

Kierunek na Tunis obrano za namową Karola, prowadzącego ambitną politykę śródziemnomorską i pragnącego zneutralizować emira Al-Mustansira. Można się zastanawiać, jak królowi Sycylii udało się namówić do tej ekspedycji swojego brata, jednak fakty są takie, że Ludwik nie miał innego wyboru. Flota aragońska Jakuba I zawiodła, w większości rozbita w poprzednim roku pod Barceloną przez burzę, a król Francji potrzebował pomocy Karola. Można jedynie domyślać się argumentów Karola, rozwijającego przed bratem swoje wizjonerskie plany przyszłego śródziemnomorskiego imperium podążającego na odsiecz Outremer…

Kiedy Edward przypłynął w ślad za Francuzami pod Tunis, okazało się, że właściwie już jest za późno. Ludwik IX nie żył, a znaczną część jego wojsk zdziesiątkowała zaraza.

Karolowi, który wkrótce po śmierci brata dotarł na miejsce, pozostało tylko zawrzeć pokój z emirem Tunisu i odpłynąć na Sycylię, zabierając ze sobą także angielską armię Edwarda. Ten jednak w przeciwieństwie do Karola wcale nie miał zamiaru na tym poprzestać. Anglicy postanowili sami wyruszyć z Sycylii przez Cypr na kolejną, już ostatnią w dziejach, krucjatę do Ziemi Świętej4.

Lecz zanim jeszcze Edward postawił nogę na palestyńskiej ziemi, gruchnęła w całym Outremer straszliwa wieść: Krak des Chevaliers, najpotężniejsza twierdza chrześcijan, wzięta!

Ostatnia krucjata

Tak wspomina te czasy kronikarz tych wydarzeń, zwany Templariuszem z Tyru:

Roku 1271 od wcielenia Chrystusa, dnia 18 miesiąca lutego, Bajbars, sułtan Babilonu, obległ zamek Krak, należący do szpitalników świętego Jana z Jerozolimy, i zajął go na słowo dnia 8 miesiąca kwietnia, w zamian za ich życie. A w tym samym roku, 9 dnia maja, przybył do Akki pan Edward, syn króla Anglii, przezwyciężając zarówno fale i morskie burze, jak i trąby morskie, uderzające w jego statek, płynący morzem; a przywiódł ze sobą swą żonę; a przybył [takoż] książę Bretanii, a w miesiącu maju przybył do Akki pan Edmund, brat pana Edwarda. A w tym samym roku Bajbars, sułtan Babilonu, obległ Gebelacar, należący do księcia Antiochii, i zajął go na słowo5.

Siły Edwarda były aż nazbyt mizerne na wojnę z potężnym sułtanem Egiptu, zdobywającym twierdzę za twierdzą. Niewiele pomogło przybycie z Cypru króla Hugona, borykającego się na dodatek z opozycją baronów w jego własnych cypryjskich oddziałach. Takimi siłami można było (przy wsparciu templariuszy i szpitalników) dokonać jedynie kilku, nie zawsze udanych, wypadów na pograniczne twierdze.

O jednej z takich ekspedycji oraz towarzyszących jej trudnościach aprowizacyjnych tak oto wspomina Templariusz z Tyru:

A zatem pan Edward ruszył z wypadem i udał się zniszczyć potężny zamek, nazywający się Saint Jorge, który jest oddalony od Akki o trzy mile; a byli z nim templariusze i szpitalnicy i inni ludzie z Akki; a było wtedy bardzo gorąco; i zniszczyli wspomniany zamek i zabili mnóstwo Saracenów i zdobyli wielkie łupy, lecz wielu naszych ludzi pomarło z powodu spożycia wielkiej ilości pszczelego miodu i innych rzeczy, co piechurzy mają w zwyczaju czynić, i w drodze pomarli, [takoż] z powodu gorąca i przemęczenia oraz zepsutego mięsa, które spożyli6.

Jednak na sytuację w Outremer miała wpływ nie tyle wojskowa aktywność oddziałów krzyżowców, ile sytuacja geopolityczna związana z obecnością Mongołów. Edward był tego świadom, usiłując nawiązać kontakt z Abagą. Nie był to właściwy moment na szersze współdziałanie, gdyż właśnie wtedy Mongołowie byli zajęci na innym froncie swojego imperium, niemniej ilchanat wysłał w październiku korpus jazdy w sile jednego tumenu (dziesięciu tysięcy jeźdźców) przeciwko Aleppo. Pomimo zajęcia miasta, Mongołowie nie zdecydowali się na konfrontację z głównymi siłami Bajbarsa, spieszącymi na odsiecz, i zawrócili. Tym samym upadła nadzieja Edwarda na współdziałanie z ilchanatem.

Książę Albionu7 zrozumiał, że bez wsparcia z zewnątrz obecność jego szczupłej armii krzyżowców nic nie wniesie i nie jest w stanie ani odzyskać utraconych twierdz, nie wspominając nawet o odbiciu Jerozolimy, ani zapewnić przetrwania pozostałym jeszcze w ich rękach zamkom. Nie inaczej myśleli też baronowie Outremer, decydując się wbrew stanowisku Edwarda na podjęcie negocjacji z Bajbarsem. Zaowocowały one rozejmem w Cezarei w dniu 22 maja 1272 roku, zawartym w myśl muzułmańskich obyczajów na dziesięć lat, dziesięć miesięcy, dziesięć dni i dziesięć godzin. Edward jednak do traktatu się nie przyłączył i zapowiedział szumnie, że wkrótce przybędzie ponownie do Outremer z nową, wielką armią. Tym samym zmusił swoich wrogów do działania. I tak 16 czerwca na księcia Albionu nasłano mordercę.

Oblężenie Trypolisu przez mameluków, kwiecień 1289 rok. Wikimedia Commons.

Żegnaj, Jeruzalem!

Rana Edwarda okazała się groźna, ciało wokół zaczynało czernieć, spodziewano się najgorszego. Szczęśliwie znalazł się w jego otoczeniu medyk, który usunął zainfekowane tkanki i uratował życie angielskiemu następcy tronu. Udało mu się powrócić do zdrowia na tyle szybko, że 22 września mógł opuścić Akkę, obierając ze swymi ludźmi kurs na Anglię. Nie spieszył się z powrotem. Odwiedzając po drodze różne dwory monarsze, do ojczyzny zawitał dopiero dwa lata później, już jako król.

Czy nie żałował, że zgładził napastnika na miejscu, tracąc tym samym szansę na poznanie imienia jego zleceniodawcy? Nikt nie miał wątpliwości, że odpowiedzialnym za zamach był sułtan Bajbars, który wyciągnąłby największe korzyści z nagłego zejścia Edwarda, chociaż on sam od udziału w zamachu gwałtownie się odżegnywał. Czy jednak na pewno to on był inicjatorem? Nie można wykluczyć innych możliwości, jak choćby inicjatywy samych asasynów, z których niemal na pewno wywodził się anonimowy zabójca, a którzy przez eliminację Edwarda osłabiali zarówno pozycję krzyżowców, jak i Mongołów, licząc być może w dalszej perspektywie na odzyskanie utraconych pozycji wokół Alamut.

Wreszcie nie należy zapominać o samych baronach Outremer, beznadziejnie zwalczających się koteriach czy „grupach trzymających władzę”, jak i o zakonach rycerskich oraz wpływowych przedstawicielach kupieckich republik włoskich Wenecji i Genui, którym Edward usiłował w trakcie swojego pobytu popsuć intratne interesy prowadzone z syryjskimi i egipskimi Saracenami.

Jakkolwiek by nie było, faktem jest, że zamach na Edwarda stał się końcowym epizodem ostatniej krucjaty. Nigdy już później nie przybyła do Ziemi Świętej żadna armia krzyżowców. Pomimo śmierci Bajbarsa w 1277 roku, los Outremer był przesądzony, a kolejne twierdze chrześcijańskie wpadały jedna po drugiej w ręce ówczesnych dżihadystów, aż po upadek Akki w 1291 roku i ostatniej twierdzy Tortosy. Została ona porzucona przez templariuszy w 1302 roku, trzydzieści lat po opuszczeniu Ziemi Świętej przez siły angielskiego księcia Edwarda.

Bibliografia

Chronique du Templier de Tyr [w:] Les gestes des Chiprois. Receuil des chroniques françaises écrites en Orient au XIIIe et XIVe siècles…, par G. Raynaud, Imprimerie Jules-Guillaume Fick, Genève 1887, s. 139–334.

P.M. Holt, Bliski Wschód od wypraw krzyżowych do 1517 roku, przekł. B. Czarska, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1993.

D. Jones, Plantageneci. Waleczni królowie, twórcy Anglii, przekł. M. Karwowska, Wydawnictwo Astra, Kraków 2014.

A. Maalouf, Wyprawy krzyżowe w oczach Arabów, przekł. K.J. Dąbrowska, Spółdzielnia Wydawnicza Czytelnik, Warszawa 2001.

S. Runciman, Dzieje wypraw krzyżowych, t. 3, przekł. J. Schwakopf, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1988.

J. Waterson, Wojny mameluków. Władcy i rycerze islamu, przekł. B. Tkaczow, Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2008.

1 Szczegóły zamachu na Edwarda Długonogiego na podstawie relacji kronikarza zwanego Templariuszem z Tyru; patrz również: D. Jones, Plantageneci. Waleczni królowie, twórcy Anglii, przekł. M. Karwowska, Wydawnictwo Astra, Kraków 2014, s. 265.

2 Outremer (z franc. outre-mer), Zamorze – tereny zajęte przez krzyżowców w wyniku I wyprawy krzyżowej, w skład których wchodziło między innymi Królestwo Jerozolimskie.

3 Słowa, które Ludwik IX miał również wypowiedzieć w momencie śmierci; patrz: S. Runciman, Dzieje wypraw krzyżowych, t. 3, przekł. J. Schwarkopf, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1988, s. 273.

4 Wyprawa Edwarda bywa nazywana w niektórych opracowaniach dziewiątą krucjatą.

5 Chronique du Templier de Tyr [w:] Les gestes des Chiprois. Receuil des chroniques françaises écrites en Orient au XIIIe et XIVe siècles…, par G. Raynaud, Imprimerie Jules-Guillaume Fick, Genève 1887, s. 199. (przekład własny)

6 Tamże, s. 200.

7 Albion – literacka nazwa Brytanii, która za pośrednictwem Greków dotarła na Wschód.