Szukaj
Close this search box.
Szukaj
Close this search box.

Dobić króla. Śmierć Ludwika XIV i jego najbliższych

W emitowanym ostatnimi czasy serialu Wersal, który miał dorównać popularnością serialowi Tudorowie, Ludwik XIV jest młody, przystojny, pełen wigoru i w niczym jeszcze nie przypomina poruszającego się na wózku dewota, któremu przyjdzie umrzeć w wyniku głupoty lekarzy.

VERSAILLES Saison 1 - Episode 2
Ludwik XIV, Król Słońce, i jego brat, Filip Orleański (po lewej). Kadr z filmu Wersal. Prawo krwi, emitowanego przez Canal+. Materiały prasowe. © TIBO & ANOUCHKA/ CAPA DRAMA/ ZODIAK FICTION/ INCENDO/ CANAL+

Dieta, lewatywa i upuszczanie krwi

W dawnych czasach remedium na wszelkie choroby było upuszczanie krwi i lewatywa. Czy skutecznym? Cóż, można by polemizować, szczególnie że nie wszyscy pacjenci takowe zabiegi medyków przeżyli.

Jedną z ofiar nadwornych lekarzy, tak ochoczo zalecających upuszczanie krwi, był Ludwik XIII (1601–1643), ojciec Króla Słońce, w popkulturze znany z licznych ekranizacji słynnej powieści Aleksandra Dumasa pt. Trzej muszkieterowie. Ludwik XIII został ukazany w nich jako król-półgłówek, którym rządził przebiegły kardynał Richelieu i któremu piękna małżonka, Anna Austriaczka (1601–1666), przyprawiała rogi, romansując z przystojnym księciem Buckingham, faworytem władców Anglii z dynastii Stuartów, Jakuba I i Karola I.

Ludwika XIII, ojca Króla Słońce, wpędziły do grobu praktyki lekarzy. © Wikimedia Commons, domena publiczna.
Ludwika XIII, ojca Króla Słońce, wpędziły do grobu praktyki lekarzy. © Wikimedia Commons, domena publiczna.

Nawet jeśli historia królewskiego małżeństwa została nieco podkoloryzowana przez Dumasa, nie było ono szczęśliwe i zakończyło się przedwczesnym zgonem czterdziestojednoletniego króla. Wkrótce po śmierci kardynała Richelieu (1642) Ludwik XIII zaczął podupadać na zdrowiu i z tygodnia na tydzień czuł się coraz gorzej. W testamencie zdążył jeszcze zamieścić klauzulę zakazującą żonie pełnienia roli regentki w imieniu ich syna, ale Anna Austriaczka nie spełni jego ostatniej woli.

Nie uprzedzajmy jednak faktów i powróćmy do łoża śmierci, na którym umierający Ludwik XIII podpisał swój testament. Chorował na gruźlicę i z winy lekarzy systematycznie tracił siły, tym bardziej że zalecili mu specjalną dietę złożoną wyłącznie z serwatki. Osłabiony organizm nie miał więc siły walczyć z chorobą, a król straszliwe wychudł. Ponadto w ostatnim roku jego panowania lekarze wykonali 205 lewatyw, 212 razy podawali mu środki na przeczyszczenie i 47 razy upuszczali krew.

Zmęczony tymi zabiegami Ludwik XIII, czując, że nie przynoszą one żadnej ulgi w nasilającym się cierpieniu, coraz częściej pytał swojego medyka, niejakiego Chicota, kiedy „będzie mógł połączyć się z Bogiem”. 22 kwietnia 1643 roku po raz ostatni pokazał się publicznie i widział swojego następcę.

– Jak się nazywasz, synu? – spytał.

– Ludwik XIV – odpowiedział rezolutny pięciolatek.

– Jeszcze nie, drogie dziecię – odparł – ale proś Boga, aby to się szybko stało.

Pomimo wyrażonego życzenia, śmierć nadchodziła powoli. Nie była również lekka. 10 maja nastąpiły komplikacje i doszło do ostrego zapalenia jelit i wyrostka robaczkowego, spowodowanego owrzodzeniami gruźliczymi. W ciągu kolejnych dni konający król wymiotował robakami, które dochodziły do „długości pół stopy”. Zmarł 14 maja o 14.45. Korona przypadła pięcioletniemu delfinowi Ludwikowi, a regentką została Anna Austriaczka.

Śmierć następców

Ludwik XIV (1638–1715) przeżył ojca o wiele lat i w niczym go nie przypominał. Za młodu otaczał się metresami, grzeszył pychą, nazwał się Królem Słońce i postanowił stworzyć najwspanialszy pałac na świecie, a przede wszystkim – nie licząc okresu małoletności – sprawował samodzielne, absolutne rządy. Dochował się również licznego potomstwa z prawego i nieprawego łoża, i nic nie wskazywało na to, aby blask Burbonów miał kiedykolwiek przygasnąć. Niewiele jednak brakło, żeby historia Francji potoczyła się zupełnie inaczej, w dodatku z winy lekarzy.

VERSAILLES Saison 1 - Episode 2
Ludwik XIV i jedna z jego najsłynniejszych kochanek – Louise de la Vallière (w tej roli Sarah Winter). Kadr z filmu Wersal. Prawo krwi, emitowanego przez Canal+. Materiały prasowe. © TIBO & ANOUCHKA/ CAPA DRAMA/ ZODIAK FICTION/ INCENDO/ CANAL+

Z małżeństwa z niekochaną Marią Teresą król doczekał się sześciorga dzieci, w tym trzech synów, z czego tylko Ludwik (1661–1711), nazywany Wielkim Delfinem, dożył wieku dorosłego. Jak wiadomo, śmiertelność noworodków i dzieci do dziesiątego roku życia była wówczas bardzo duża, ale trudno powiedzieć, czy zawinili tutaj lekarze. Z pewnością jednak przyczynili się do przedwczesnej śmierci czterdziestopięcioletniej Marii Teresy, cichej i pokornej Hiszpanki, którą lekceważono na dworze i która przez całe życie musiała tolerować liczne zdrady męża.

Gdyby nie interwencja opiekunki przyszłego Ludwika XV, chłopiec nie przeżyłby odry. © Wikimedia Commons, domena publiczna.
Gdyby nie interwencja opiekunki przyszłego Ludwika XV, chłopiec nie przeżyłby odry. © Wikimedia Commons, domena publiczna.

W 1683 roku pod pachą królowej pojawił się wrzód, który medycy leczyli w taki sposób, że po kilku dniach królowa zmarła – zamiast go rozciąć i pozwolić, aby ropa wypłynęła na zewnątrz, postanowili upuszczać jej krew… ze stopy! Kiedy wrzód pękł, jego zawartość pechowo rozlała się do wnętrza klatki piersiowej i królowa umarła.

14 kwietnia 1711 roku zachorował i zmarł na ospę Wielki Delfin, jedyny żyjący syn Marii Teresy i Ludwika XIV. A że nie odznaczał się on specjalnymi walorami umysłu i dochował się aż trzech synów, jego śmierć nie wydawała się wielką katastrofą dla dynastii. Zaletami przewyższał go chociażby najstarszy z potomków, Ludwik książę Burgundii (Mały Delfin), ale i jemu nie dane było zasiąść na tronie, bo już w lutym 1712 roku zapadł na odrę, przed którą medycy nie potrafili go ocalić. Ta sama choroba uśmierciła również jego żonę i pięcioletniego synka. Wszyscy troje zmarli w ciągu kilkunastu dni.

Następcą tronu został młodszy syn Małego Delfina, dwuletni Ludwik, książę Andegawenii. Omal jednak nie doszło do kolejnej tragedii – chłopczyk zachorował na odrę i podzieliłby los rodziców i brata, gdyby jego opiekunka, księżna de Ventadour, nie wyrwała go z rąk medyków. Zastosowane przez nią metody leczenia, dalekie od praktyk opartych na upuszczaniu krwi, uratowały malcowi życie.

Nawet jeśli księżnej de Ventadour udało się oszukać przeznaczenie, w ostatecznym rozrachunku okazało się, że niełatwo przed nim uciec. Chłopiec, który w 1715 roku zasiadł na tronie wielkiego pradziadka, panował we Francji jako Ludwik XV i zmarł w wieku sześćdziesięciu czterech lat na podobną zakaźną chorobę – ospę.

Śmierć Króla Słońce

Kiedy w sierpniu 1715 roku Ludwik XIV poczuł dziwny ból w nodze, miał siedemdziesiąt sześć lat. Osiągnął wiek bardzo zaawansowany jak na owe czasy. Przeżył żonę, kochanki i przyjaciół. Ostatnio, w ciągu zaledwie trzech lat, stracił jedynego żyjącego syna, dwóch wnuków i prawnuka. Jego następca, delikatny Ludwik, miał zaledwie pięć lat. Dokładnie tyle, ile liczył on sam, obejmując tron. Prawnuk nie miał wprawdzie matki, która mogłaby o niego zadbać, ale opiekowała się nim nieoceniona pani de Ventadour.

– Pamiętaj, ile jesteś jej winien – napomniał król chłopca, zanim się z nim pożegnał i kazał odesłać go do Vicennes, gdzie powietrze było zdrowsze niż w Wersalu.

25 sierpnia ból nogi stał się nie do zniesienia, a królewski chirurg stwierdził, że skóra jest pokryta ciemnymi cętkami. Nie było już wątpliwości, że Ludwik XIV cierpi na gangrenę. Lekarze zalecili choremu kąpiel w ziołach, zapewne nie mając odwagi zaproponować bardziej radykalnych rozwiązań. Mimo to król zaczął mówić o amputacji i kazał przygotować odpowiednie narzędzia.

VERSAILLES Saison 1 - Episode 7
Ludwik XIV złożony gorączką, w otoczeniu nadwornych medyków. Wersal. Prawo krwi, emitowanego przez Canal+. Materiały prasowe. © TIBO & ANOUCHKA/ CAPA DRAMA/ ZODIAK FICTION/ INCENDO/ CANAL+

Ostatecznie do operacji nie doszło. Z jakich powodów? Trudno powiedzieć. Być może lekarze nie chcieli podjąć ryzyka, a może choroba była już tak zaawansowana, że i tak nie zdołaliby uratować króla? A może sam Ludwik XIV zmienił zdanie i pogodził się z losem?

Pod koniec życia bardzo się zmienił i w niczym już nie przypominał lubującego się w przepychu władcy absolutnego. Pod wpływem pani de Maintenon, którą potajemnie poślubił, stał się bigotem i ponad dobra doczesne zaczął przedkładać dobra duchowe. Zmarł rano 1 września 1715 roku jak przystało na prawdziwego chrześcijanina, żałując, że tak mało cierpi, chciał bowiem przez cierpienie odkupić swoje grzechy.

Bibliografia

Bricard, Leksykon śmierci wielkich ludzi, Książka i Wiedza, Warszawa 2000.
Shennan, Burbonowie. Dzieje dynastii, Bellona, Warszawa 2009.

Powiązane wpisy

Dodaj komentarz

4 Responses

  1. Nie bardzo rozumiem zamysł tego artykułu – przecież medycy z XVII i XVIII w. leczyli zgodnie ze standardami ówczesnej wiedzy medycznej i ich celem nie było „dobicie króla”… Drobne sprostowania – przyszły Ludwik XV zachorował na odrę (lub ospę) w 1712 r., a nie jak sugeruje treść artykułu 2 lata później. Jeśli zaś chodzi o śmierć Ludwika XIV, to nie było tu żadnego błędu lekarskiego – odkryta gangrena była zbyt zaawansowana, pacjent wiekowy, a wiedza na temat ewentualnych skutków takowej operacji zbyt nikła, by ryzykować. Podobno Ludwik XIV gotów był poddać się amputacji, ale – jak sugerują źródła – zrezygnowano ze względu na zbyt gwałtowne postępy choroby. T

  2. Symptomatyczne jest też nazwanie zwrócenia się sędziwego człowieka do Boga – bigoterią. Wolałbym nazwać to pobożnością, tym bardziej , że sama autorka wspomina o dojrzałym podejściu króla do cierpienia.

  3. Jeżeli ktoś przedkłada życie duchowe nad materialne, to staje się bigotem? Proszę sprawdzić w jakimś dobrym słowniku co to jest bigoteria. I co to jest religijność. Co to jest ateizm zapewne autorka wie.

  4. Proszę nie mylić bigoterii z pobożnością. Według autorki bigotem był każdy święty, bo nie korzystał z dóbr doczesnych i uciech seksualnych. Absurd. Proszę sobie zajrzeć do słownika, przed napisaniem artykułu, a swoje prywatne awersje zachować dla siebie.

Dodaj komentarz

Premiera

Artykuły