Tajemnice wyprawy Francisa Drake’a

Czerwiec 1579 roku, 48 stopień szerokości północnej, kilka mil na południe od dzisiejszej cieśniny Juan de Fuca obok wyspy Vancouver. Na pokładzie angielskiego okrętu „Golden Hinde” toczy się burzliwa narada. Rejs trwa już ponad półtora roku. Od kilku miesięcy załoga niemal nieustannie walczy z Hiszpanami z amerykańskich kolonii. Czas najwyższy wracać do domu. Lecz którędy? Czy tak, jak chciała królowa: na północ, a potem na wschód, przez legendarną, niezbadaną dotychczas przez nikogo cieśninę Anian? Czy też na zachód, przez Pacyfik i Moluki, szlakiem dookoła Afryki? A może jednak zaryzykować powrót po własnych śladach, omijając hiszpańskie okręty, przez zdradliwe prądy i burze Cieśniny Magellana? Drake podnosi głowę znad zdobycznych hiszpańskich map, przygląda się swojej nielicznej załodze. Z pięciu statków, opuszczających półtora roku wcześniej macierzysty port w Plymouth, pozostał już tylko jeden, za to wypełniony po brzegi łupami: srebrem, złotem, klejnotami i cennymi towarami. Tak, czas podjąć decyzję. A zatem… niech będzie na zachód, szlakiem Magellana. Do żagli, przyjaciele! Królowa na nas czeka!

Portret Francisa Drake’a. Wikimedia Commons, domena publiczna.

Wielka wyprawa dookoła świata była największym przedsięwzięciem żeglarskim i eksploracyjnym Francisa Drake’a. Jednak czy drugie w historii opłynięcie globu przez człowieka było zamierzone lub przynajmniej rozważane? Wiele kwestii dotyczących wyprawy pozostaje niewyjaśnionych, wiele też jest hipotez związanych zwłaszcza z politycznymi celami wyprawy oraz możliwościami odkrycia już w XVI wieku tzw. przejścia północno-zachodniego, zbadanego przez Roalda Amundsena dopiero na początku XX wieku.

Rycina ukazująca zdobycie „Cacafuego”. Wikimedia Commons, domena publiczna.

Początki kariery pirata

Najsłynniejszy żeglarz i pirat czasów królowej Elżbiety, sir Francis Drake (1535/42–1594), wcale nie urodził się „dżentelmenem”. Pochodził z nizin społecznych, z rodziny drobnych dzierżawców ziemskich osiadłej w okolicach miasteczka Tavistock w hrabstwie Devon w Kornwalii. Jego ojciec, Edmund, był żarliwym protestantem, który podobno z powodu antyanglikańskich zamieszek w Devon przeniósł się z rodziną do Kentu, gdzie według przekazu Williama Camdena miał zamieszkać nad rzeką Medway we wraku okrętu. Być może jednak migracja Edmunda Drake’a miała bardziej prozaiczne przyczyny, jeśli słuszne jest podejrzenie, że był on tym samym Edmundem Drake’em, który w 1548 roku został oskarżony w Tavistock o napaść i kradzież konia, lecz zbiegł, nie chcąc poddać się karze. Został następnie kapelanem marynarzy królewskich, by skończyć swoją karierę jako protestancki wikary parafii w Upnore. To właśnie wtedy młody Francis po raz pierwszy zetknął się z morzem.

Drake zaciągnął się na statek jako młodzik, w charakterze chłopca okrętowego. Później stopniowo awansował w hierarchii, zdobywając pierwsze szlify w handlowych rejsach przybrzeżnych do portów francuskich i niderlandzkich. Około 1558 roku kapitan, z którym pływał, zapisał mu w testamencie okręt. To był przełom w karierze Francisa Drake’a. Jako właściciel i kapitan mógł wreszcie wypłynąć „na szerokie wody”. Być może właśnie wtedy zawarł – lub jedynie odnowił – znajomość ze swoim dalekim kuzynem Johnem Hawkinsem, bogatym kupcem, armatorem, żeglarzem i budowniczym okrętów. To on pomógł Drake’owi w dalszej karierze, najmując go w 1563 roku na dalekomorską wyprawę do afrykańskiej Gwinei po najbardziej dochodowy wówczas towar – niewolników. Na jedną z kolejnych takich wypraw Hawkinsa w 1567 roku Drake popłynął jako dowódca okrętu „Judith”. Niestety, po względnych sukcesach w Gwinei wyprawa zakończyła się katastrofą na wybrzeżu wenezuelskim, gdzie na skutek oporu Hiszpanów oraz klęski w bitwie morskiej pod San Juan de Ulúa przepadła większość okrętów wraz z „ładunkiem”. Wtedy to po raz pierwszy Drake mógł się wykazać swoimi talentami dowódczymi i politycznymi, dzięki którym do macierzystego portu w Plymouth powróciły w 1569 roku dwa okręty: flagowy „Jesus of Lübeck” Hawkinsa oraz dowodzona przez Francisa „Judith”.

Porzuciwszy współpracę z Hawkinsem, Drake rozpoczął samodzielną karierę pirata, wyprawiając się odtąd systematycznie przeciwko koloniom hiszpańskim na Karaibach. Warta wspomnienia jest jego wyprawa do Panamy z lat 1572–1573. Dysponując zaledwie dwoma statkami: „Swan” oraz „Pascha”, opanował miasto Nombre de Dios, by następnie przy pomocy oddziałów zbiegłych czarnych niewolników, zwanych cimarrones, poprowadzić wyprawę przez ląd, zdobywając Venta de Cruces. Zamierzał zaatakować miasto Panama, położone po przeciwnej stronie Przesmyku Panamskiego. Wtedy też po raz pierwszy ujrzał Pacyfik, a ten widok nie dał mu już spokoju przez następne kilka lat…

Dzięki współpracy z francuskimi bukanierami z Hawru zagarnął również karawanę mułów, obładowanych złotem i srebrem Inków z Peru. Po ponownej przeprawie lądem nad Atlantyk i wielu przygodach udało mu się powrócić szczęśliwie z ogromnymi skarbami do Anglii.

To jednak był dopiero początek…

Wyprawa do Panamy uczyniła Drake’a sławnym i zwróciła nań uwagę królowej Elżbiety. Nie tylko zresztą jej. Król hiszpański Filip II, którego posiadłości i kieszeń ucierpiały najbardziej z powodu wyczynów pirata, wyznaczył za jego głowę nagrodę w wysokości 20 000 dukatów. To spowodowało, że na życzenie królowej Elżbiety, prowadzącej wówczas trudne negocjacje dyplomatyczne z Filipem, Drake musiał „zniknąć”. Przez dwa lata faktycznie o nim nie słyszano. Pojawił się znów w 1575 roku, wspomagając swoimi statkami kampanię irlandzką Waltera Devereux, hrabiego Essex. To w otoczeniu Essexa najpewniej poznał ludzi, którzy mieli odegrać doniosłą rolę w jego następnych przedsięwzięciach – Thomasa Doughty’ego oraz Johna Norrisa. W tamtym bowiem czasie musiał powstać plan zuchwałością i rozmachem przewyższający wszelkie dotychczasowe dokonania nie tylko samego Drake’a, ale i wszystkich innych angielskich piratów – wypłynięcia od południa na Pacyfik.

Mapa świata z 1581 roku z zaznaczonym Nowym Albionem. Wikimedia Commons, domena publiczna.

Afrykańskie preludium

Ocean Spokojny był wówczas uważany za hiszpańskie morze wewnętrzne, po którym nikt poza flotą arcykatolickiego króla Hiszpanii nie miał prawa ani możliwości żeglować. Przekonał się o tym choćby dawny towarzysz Drake’a z czasów wyprawy panamskiej, John Oxenham, któremu co prawda udawało się żeglować po drugiej stronie Przesmyku Panamskiego, ale zapłacił za to najpierw niewolą, a później także głową.

Pomysłodawcą i głównym organizatorem przedsięwzięcia był Drake, finansowo wsparli go także Christopher Hatton, John Hawkins, bogata rodzina Wynterów, kilku pomniejszych udziałowców1 oraz (nieoficjalnie) królowa.

Czy Elżbieta, udzielając Drake’owi wsparcia, przedstawiła mu także swoje plany polityczne związane z wyprawą? Nie dalej jak przed trzema laty ostatecznym niepowodzeniem zakończyła się inna próba dotarcia na Pacyfik – drogą północną, podejmowana dwukrotnie przez innego angielskiego żeglarza, Martina Frobishera. Czy Drake miał szukać tego przejścia od strony Oceanu Spokojnego?

Do dziś pozostaje zagadką, czy Elżbieta faktycznie wystawiła Drake’owi patent ze szczegółowymi wytycznymi, na który powoływał się w trakcie swojej wyprawy, zarówno wobec swojej załogi, jak i napotykanych Hiszpanów. Nikomu jednak go nie przedstawił. Był zatem mistyfikacją?

Z całą pewnością mistyfikacją był oficjalny kierunek ekspedycji: Drake rzekomo miał się bowiem udać do… egipskiej Aleksandrii.

W listopadzie 1577 roku w porcie Plymouth czekało pięć okrętów. Były to: największy z nich, dopiero co zbudowany „Pelican”, nieco mniejsze „Elizabeth”, „Marigold”, „Swan” oraz najmniejszy, pinasa2 „Christopher”. Załoga liczyła 164 ludzi, wśród nich byli: sam dowódca wyprawy Francis Drake, wraz z bratem Thomasem i kuzynem Johnem, przyszli kronikarze wyprawy – kapelan Fletcher3 i Cooke4 oraz kilku starych wilków morskich, dowodzących na tym etapie mniejszymi jednostkami, jak „Wynter”, „Thomas”, „Chester”, „Moone”, a także drobna szlachta spragniona przygód i chwały, w tym bracia Thomas i John Doughty.

Pierwsza próba opuszczenia Anglii 15 listopada zakończyła się niepowodzeniem na skutek uszkodzenia „Pelicana” i „Marigold” podczas burzy. Statki ostatecznie wypłynęły z Plymouth 13 grudnia.

Na początku Drake popłynął do zachodniej Afryki. 27 grudnia wylądował na wyspie Mogador. W tym rejonie świata jego flota spędziła kilka tygodni, żeglując wokół okolicznych wysp, przejmując hiszpańskie i portugalskie statki (najlepszy z nich, przemianowany na „Mary”, został włączony do floty, liczącej odtąd sześć jednostek), uzupełniając zapasy żywności i wody oraz przygotowując się do przeprawy przez Atlantyk. Na ocean Anglicy ruszyli już 2 lutego 1578 roku, kierując się w stronę południowych wybrzeży Brazylii. Flotę Drake’a czekała dłuższa przeprawa, bez możliwości zawijania do portów. 5 kwietnia podróżni osiągnęli wybrzeża La Platy, następnie posuwali się na południe, w stronę Cieśniny Magellana. Doszło w tym czasie do konfliktu wśród załogi, który zaważył na tragicznych losach jednego z uczestników wyprawy.

„Golden Hind” w Deptford. Wikimedia Commons, domena publiczna.

Sprawa Thomasa Doughty’ego

Wydarzenia związane z oskarżeniem, „sądem” i ostatecznie egzekucją Thomasa Doughty’ego kładą się niewątpliwie cieniem na całej wyprawie Francisa Drake’a. Niezależnie od wszelkich wysuwanych przeciw Doughty’emu rzeczywistych czy fikcyjnych oskarżeń, głównym powodem konfliktu między nim a kapitanem był niewątpliwie spór kompetencyjny. O ile bowiem dowództwo Drake’a na morzu nie podlegało dyskusjom, inaczej rzecz się miała na lądzie. Operacjami w Afryce i szkoleniem wojskowym załogi zajmował się Doughty, zarówno ze względu na swoje doświadczenie żołnierskie, jak i arystokratyczne pochodzenie. Budziło to niewątpliwie zawiść kapitana, obawiającego się konkurencji i próby przejęcia dowództwa z jego strony. Czy te obawy były uzasadnione, trudno po wiekach stwierdzić, a relacje uczestników wyprawy, będących jednocześnie świadkami wydarzeń, niczego nie przesądzają, obarczając odpowiedzialnością za konflikt zarówno samego Doughty’ego (anonimowa Słynna podróż…5) jak i Drake’a (Cooke, Fletcher). Wydaje się, że jeśli Doughty czymś zgrzeszył, to nie tyle buntem, ile zarozumiałością, grubiaństwem wobec niektórych członków załogi, kwestionowaniem władzy kapitana i złośliwościami wobec niego i Thomasa Drake’a, co dowódcę szczególnie drażniło. Niewątpliwie u Drake’a zadziałał instynkt samozachowawczy: przed wpłynięciem na Pacyfik potrzebował załogi karnej i zdyscyplinowanej, a ten stan musiał osiągnąć choćby terrorem, by zastraszyć i stłumić w zarodku wszelką opozycję, gdyż Doughty miał wśród załogi także zwolenników, którzy chętnie widzieliby go w roli kapitana. Oficer był zatem nie tyle winnym, ile kozłem ofiarnym.

Thomas Doughty został więc postawiony przed naprędce utworzonym trybunałem, skazany na śmierć i ścięty 2 lipca. Drake, teatralnym gestem podnosząc jego głowę, zawołał wówczas: „Taki oto koniec czeka zdrajców!”6.

Trasa podróży Drake’a dookoła świata 1577–1580. Wikimedia Commons, domena publiczna.

Kurs na Morze Południowe7

Po przywróceniu jedności w załodze Drake musiał podołać najpoważniejszemu w karierze zadaniu nawigacyjnemu – przeprawie przez Cieśninę Magellana. Jeszcze przed sprawą Doughty’ego spalono „Swana”, teraz zaś pozbyto się „Mary” oraz „Christophera”, którego później zastąpiono niewielką, odbudowaną pinasą. Flagowego „Pelicana” przemianowano na „Golden Hind” („Złotą Łanię” – na cześć Christophera Hattona, jednego ze sponsorów wyprawy). Zmniejszona flota opuściła 17 sierpnia wybrzeże San Julian, kierując się na południe ku krańcowi kontynentu południowoamerykańskiego. Kapitan zbliżył się do wschodniego wylotu cieśniny. Walka z żywiołami w cieśninie trwała od 21 sierpnia do 6 września, później okręty zmagały się z przeciwnymi wiatrami i prądami. W rezultacie od „Golden Hind” oddzieliła się „Elizabeth”, dowodzona przez Johna Wyntera, która mimo prób nie powróciła już na wspólny kurs z okrętem flagowym i po wielu perypetiach powróciła po własnych śladach do ojczyzny. „Marigold” zaś przepadł na zawsze, prawdopodobnie zatopiony przez burzę, trwającą aż do 28 października.

Ostatecznie w dalszą drogę popłynął tylko „Golden Hind”8. Rozpoczęła się najbardziej zuchwała, awanturnicza i owocna część wyprawy, która przyniosła Drake’owi sławę najwybitniejszego żeglarza angielskiego epoki elżbietańskiej. Przez siedem miesięcy, żeglując wzdłuż zachodniego wybrzeża obu Ameryk, Drake zdobywał, rabował i niszczył znajdujące się na jego kursie hiszpańskie miasta, porty i okręty. Jego łupem padały pieniądze, towary i kosztowności od miasta Valparaiso w Chile do Guatulco w Meksyku. Porty w Arrica, Callao, Paita i inne zaatakował znienacka, ale ich nie zniszczył. Zdobywał, a następnie porzucał okręty, rabował porty, faktorie i składy; atakował, brał co chciał i odpływał, niemal bez walki. Okazało się, że Hiszpanie bronili się zadziwiająco nieskutecznie, a ich pościgi były spóźnione i opieszałe. Największą zdobyczą Drake’a okazał się galeon „Nuestra Señora de la Concepción”, zwany popularnie „Cacafuego”9, z którego ładowni wyniesiono srebro, złoto i towary wyceniane na ponad 400 000 pesos. Po jego zdobyciu hiszpański chłopiec okrętowy pozwolił sobie nawet na żart pod adresem Drake’a:

Kapitanie, nasz okręt nie powinien nazywać się już „Cacafuego”, ale „Cacaplata”10, a pański powinien się nazywać „Cacafuego”11.

Królowa Elżbieta I, w uznaniu zasług Drake’a, nadała mu szlachectwo. Wikimedia Commons, Lobsterthermidor at en.wikipedia.

Na nieznane wody

W kwietniu 1579 roku „Golden Hind” opuścił strefę administrowaną przez Hiszpanów, obierając kurs na zachód. Wyprawa z pirackiej stała się odkrywczą. Drake zbadał wówczas część wybrzeża kalifornijskiego, a dotarłszy w czerwcu do okolic 48 stopnia szerokości północnej, zawrócił, podobno z powodu wielkiego zimna, co jednak z uwagi na sezon i położenie geograficzne może mocno dziwić. Możliwe, że kapitan tylko wykorzystał pretekst, by wykręcić się od najtrudniejszego powierzonego mu zadania.

Na otarcie łez Drake formalnie przejął odkryte obszary dla królowej Anglii: nawiązał kontakt z miejscowymi plemionami indiańskimi, rzekomo na ich „prośbę” przyjmując je pod protektorat królowej Elżbiety, oraz dokonał ceremonii niezbędnych dla uznania zwierzchnictwa nad nowymi ziemiami na wschodnim Pacyfiku, nazwanymi teraz Nowym Albionem.

W drogę powrotną na zachód „Golden Hind” ruszył w lipcu. Długa podróż przez trzy oceany, trwająca ponad rok, nie obfitowała już w dramatyczne zdarzenia ani nie dała kapitanowi wielu okazji do wykazania się jego pirackim rzemiosłem. Trasa wiodła przez Moluki, do których pretensje rościli sobie Portugalczycy. Tam również ludzie Drake’a nawiązywali pokojowe kontakty z miejscowymi plemionami i władcami, zarówno w interesie Anglii, jak i swym własnym (ze względu na cenne przyprawy korzenne, które zamierzali kupić). Następnie Drake skierował się w stronę Jawy i przepłynął Ocean Indyjski. Mijając Przylądek Dobrej Nadziei, dotarł na Atlantyk, dalej posuwał się wzdłuż zachodnich brzegów Afryki i Europy, by po prawie trzyletniej podróży, z zaledwie 56 ludźmi, 26 września 1580 roku dotrzeć do Plymouth12.

Epitafium dla pirata

Sukces wyprawy przerósł wszelkie oczekiwania inwestorów i królowej i uczynił Drake’a bogaczem. Władczyni również doceniła dokonania kapitana, podnosząc go w 1581 roku osobiście do godności szlacheckiej13. Pomimo rozpoczęcia kariery politycznej14, Drake pozostał wierny morzu i królowej, uczestnicząc aktywnie w wojnie z Hiszpanią, do której się przecież walnie przyczynił swoimi dokonaniami. Dokładał wciąż kolejne laury do swojej żołnierskiej chwały, niszcząc hiszpańską flotę w Kadyksie i La Coruñi (1587) oraz aktywnie przyczyniając się do klęski hiszpańsko-portugalskiej Niezwyciężonej Armady (1588). I choć na Pacyfik nie dane mu już było powrócić, wciąż w kolejnych latach pozostawał, pomimo zmiennego szczęścia, wierny swemu pirackiemu powołaniu.

Jak zatem odbierali Drake’a jemu współcześni? Jako pirata? Żołnierza? Awanturnika? Czy może polityka, dyplomatę i eksploratora, przecierającego szlaki swoim rodakom, takim jak John Davies, William Adams, James Cook i inni? Można powiedzieć, że był każdym z nich, a to dzięki rzadko spotykanym cechom charakteru. Brawura, odwaga oraz talent dowódczy łączyły się w Drake’u z ogładą, humanitaryzmem i zdolnościami dyplomatycznymi, choć nie należy również zapominać o jego chciwości, żądzy władzy i chęci zemsty, będących mroczną stroną natury każdego pirata. Umarł na pokładzie statku, zacumowanego w panamskim Portobello, zabierając do grobu wiele tajemnic, w tym okoliczności determinujących decyzję o rejsie dookoła świata.

1 W tym Thomas Doughty.

2 Pinasy lub pinki – niewielkie zwrotne statki, najczęściej towarzyszące większym jednostkom, osiągające wyporność do 300 ton.

3 Dziennik Fletchera posłużył anonimowemu autorowi do ułożenia dzieła The World Encompassed by Sir Francis Drake […] Carefully Collected out of the Notes of Master Francis Fletcher, wydanego w 1628 roku.

4 Relacja Johna Cooke’a pozostaje dotychczas w rękopisie (Harl. ms. 540).

5 Wydana później w zbiorze Richarda Hakluyta; zob. Słynna podróż Sir Francisa Drake’a na Morze Południowe… [w:] R.Hakluyt, Wyprawy morskie, podróże i odkrycia Anglików, wyb. H. Zins, przekł. M. Adamczyk-Garbowska, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1988.

6 J. Cummins, Francis Drake, przekł. I. Szymańska, PIW, Warszawa 2000, s. 99.

7 Morze Południowe to ówczesna nazwa Oceanu Spokojnego.

8 Ośmioosobowa załoga pinasy również zawróciła, lecz w przeciwieństwie do „Elizabeth”, już nie znalazła drogi powrotnej do kraju poza jednym marynarzem, który cudem przeżył i powrócił do Anglii dopiero po ośmiu latach.

9 Cacafuego – „srający ogniem”.

10 Cacaplata – „srający srebrem”.

11 Słynna podróż Sir Francisa Drake’a na Morze Południowe…, s. 189.

12 Według innej wersji nastąpiło to 3 listopada.

13 Por. B. Faron, Odkrywcy i piraci w służbie królowej Elżbiety, „Tudorowie” 2016, z. 1, s. 79.

14 Drake został Lordem Mayorem Plymouth i trzykrotnie był wybierany do Izby Gmin w latach 1581, 1584 i 1593.