Medycyna podczas krucjat. Wojna, rany i średniowieczna chirurgia

Wyprawy krzyżowe można uznać za najbardziej fascynujące wydarzenia średniowiecznego świata. Masowa migracja dziesiątków tysięcy ludzi z Europy do wschodniego basenu Morza Śródziemnego, u której podłoża leżały bardzo różne przyczyny, doprowadziła do powstania złożonej i wyjątkowej społeczności.

Medycyna podczas krucjat. Wojna, rany i średniowieczna chirurgia, Piers D. Mitchell, Kraków 2021, Wydawnictwo Astra.

Armie łacinników składały się nie tylko z wyszkolonych żołnierzy, lecz także ze szlachty, biedoty, kleru, przestępców, ludzi interesów oraz oszustów1. Dla wielu krzyżowców, którzy nigdy przedtem nie zapędzili się dalej niż do sąsiedniej wsi, taka ekspedycja stanowiła ogromne wyzwanie2. Zagraniczne podróże – lądowe i morskie – mogły prowadzić do niedożywienia, odmrożeń, a także do rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych – od infekcji przenoszonych między innymi przez pchły aż po gruźlicę. Ludzie charakteryzujący się obyczajami oraz systemem odpornościowym typowymi dla chłodniejszego klimatu migrując na Bliski Wschód, trafiali do strefy podwyższonego ryzyka. Po pierwsze, groziło im zarażenie się nieznanymi pasożytami i chorobami, takimi jak na przykład drakunkuloza czy schistosomatoza, z którymi ich organizm mógłby sobie nie poradzić3. Po drugie, przyzwyczajenia ukształtowane w odmiennych warunkach klimatycznych narażały krzyżowców na ryzyko udarów i zatruć pokarmowych.

Pierwsza wyprawa ludowa  1096 roku. © Wikimedia Commons.


Żołnierze zaangażowani w długotrwałe kampanie wojenne musieli stawić czoło licznym niebezpieczeństwom. Groziła im nie tylko śmierć lub kalectwo wskutek obrażeń na polu bitwy. Oblegając muzułmańskie twierdze, musieli też przez dłuższy czas przebywać w dużym zagęszczeniu w jednym miejscu, co narażało ich na problemy zdrowotne. W kronikach powtarzają się zapisy o dyzenterii4. Bez wątpienia ta i podobne dolegliwości żołądkowo-jelitowe mogły być skutkiem picia wody skażonej ściekami. Ci, którzy doświadczyli życia w obozach wojskowych, często wspominali o gorączce i masowych zachorowaniach5. W wielu przypadkach nigdy się nie dowiemy, co spowodowało daną epidemię i jakie choroby nękały krzyżowców, możemy tylko snuć przypuszczenia. W egipskich mumiach znaleziono zarodźce malarii6, co potwierdza występowanie tej choroby w Egipcie na długo przed krucjatami. Niektóre frankijskie teksty źródłowe wzmiankują, czy gorączka miała charakter cykliczny7. Jej nawroty w malarii (trzeciaczka/czwartaczka) stanowią klasyczny objaw tej choroby. Można domniemywać, że jeśli armia przez dłuższy czas obozowała blisko bagien, żołnierze byli wystawieni na ataki komarów, co stwarzało ryzyko zachorowania na malarię. Z kolei muchy roznosiły trachomę (inaczej: jaglicę), infekcję oczu znaną w przeszłości jako oftalmia. Choroba ta charakteryzuje się długotrwałym przebiegiem oraz nawrotami i może prowadzić do ślepoty. Uważa się również, że trachoma była obecna we wschodnim basenie Morza Śródziemnego na długo przed okresem krucjat, a w czasach starożytnego Egiptu miała prawdopodobnie charakter endemiczny8. Narażone na nią były ekspedycje wojskowe udające się do Lewantu jeszcze w XIX i XX wieku9. Pojawiała się miejscowo wśród żołnierzy armii krzyżowych i europejskich osadników, którzy zdecydowali się pozostać na Bliskim Wschodzie po zakończeniu kampanii. Krzyżowcom groził też szkorbut, występujący przy niedoborach witaminy C w diecie. Prawdopodobnie najbardziej znanym skutkiem ciężkiego przebiegu tego schorzenia jest wypadanie zębów. Jeśli brak witaminy C w organizmie utrzymuje się zbyt długo, chory może nawet umrzeć wskutek krwotoku. Ze świadectw wiemy, że szkorbut nękał oddziały łacinników oblegających arabskie twierdze10. Zapewne trudno było w armiach krzyżowców utrzymać higienę, zapewnić odpowiednio zbilansowaną dietę oraz zmusić ludzi do zmiany stylu życia na taki, który zminimalizowałby zagrożenia. Właśnie dlatego na łacińskim Wschodzie umarły tysiące chrześcijańskich żołnierzy.

Złamanie w lewej części żuchwy, prawdopodobnie wskutek ciosu w brodę. Szczątki dorosłego mężczyzny z frankijskiego cmentarzyska w Cezarei (XII–XIII w.). Gruba strzałka wskazuje miejsce urazu, cienka – stronę bez obrażeń.

Pod pojęciem „średniowieczna chirurgia” kryje się znacznie szerszy obszar tematyczny niż w czasach współczesnych. Dzisiaj do chirurga pacjenci trafiają tylko wtedy, gdy wymagają operacji. Diagnozowaniem, przepisywaniem leków oraz leczeniem nieoperacyjnym zajmują się lekarze innych specjalności. W epoce wypraw krzyżowych chirurgia obejmowała zarówno choroby wymagające zabiegów chirurgicznych, jak i wszystkie inne, zwłaszcza takie, które wywoływały objawy zewnętrzne12. Oznaczało to, że chirurg musiał się znać na sporządzaniu leków, dietach, upuszczaniu krwi, a nawet na kąpielach leczniczych13. To wyjaśnia różnorodność chorób opisanych w tekstach dotyczących chirurgii powstałych od XII do XIV wieku. Z punktu widzenia dzisiejszej medycyny oczekiwalibyśmy, że znajdziemy w nich tylko sposoby leczenia obrażeń wojennych, złamań, ropni, kamieni żółciowych, hemoroidów oraz przetoki odbytu. W zakres typowych zadań średniowiecznego chirurga wchodziło również leczenie: schorzeń skórnych (np. trądu), wodobrzusza oraz chorób wenerycznych14. W celu zobrazowania roli chirurgii w czasie krucjat postanowiłem, że zamiast omawiać cały materiał zawarty w dokumentach z epoki poświęconych tej tematyce, skoncentruję się na rzeczywistym zastosowaniu technik chirurgicznych. Będę się opierał na dwóch rodzajach źródeł ‒ tekstach oraz materiałach archeologicznych z wykopalisk. Dysponujemy licznymi kronikami opisującymi wyprawy krzyżowe15; ponad czterdzieści z nich posłużyło za materiał do niniejszej pracy. Niektóre zostały spisane przez żołnierzy lub duchownych biorących udział w krucjatach, część z nich zrobiła to już po powrocie do ojczyzny bądź klasztoru. Tacy autorzy często postrzegali rzeczywistość z perspektywy partykularnego interesu swojego środowiska lub regionu. W rezultacie mieli tendencję do przedstawiania w lepszym świetle grupy społecznej, z którą byli związani, i umniejszania znaczenia innych, na przykład poprzez powtarzanie pogłosek. Było to częste szczególnie w sytuacjach zadawnionych sporów między poszczególnymi środowiskami. Swoje wyprawy opisywali również pielgrzymi podróżujący do Ziemi Świętej w okresach pokoju na Bliskim Wschodzie. Ci najczęściej sporządzali zapiski na bieżąco. Mimo że część źródeł ma charakter świecki, wiele z nich wyszło spod pióra duchownych na użytek innych duchownych. Trzeba uwzględnić również to, że naoczni świadkowie byli tylko ludźmi i nie zawsze dokładnie zapamiętali, co zobaczyli. Zdarzało się również, że zapisywali przekazane im nieprawdziwe informacje.

Fragment książki Medycyna podczas krucjat. Wojna, rany i średniowieczna chirurgia, Piers D. Mitchell, Kraków 2021, Wydawnictwo Astra.

Przypisy

1 Setton 1955–1989; Mayer 1988; Riley-Smith 1991; Riley-Smith 1999a.
2 Hamilton 1999.
3 Adamson 1976; Adamson 1988.
4 Jan z Joinville 1874, s. 6; Jan z Joinville 1955, s. 24.
5 Jan z Joinville 1874, s. 164; Jan z Joinville 1955, s. 99; Ryszard de Templo 1864,
s. 124; Ryszard de Templo 1997, s. 126.
6 Miller et al. 1994.
7 Assises de Jérusalem 1843, I, s. 167–169.
8 Feigenbaum 1957; Meyerhof 1936.
9 Vetch 1807; MacCallan 1913, s. 2; Cornand 1979.
10 Ambroży 1897, s. 114; Ambroży 1939,
s. 65; Jan z Joinville 1874, s. 166; Jan z Joinville 1955, s. 100.
11 Walsh 1919; Ell 1996; Ficarra 1996; Dolev 1996.
12 Talbot 1967, s. 88–124; McVaugh 1998b.
13 Siraisi 1981, s. 109–110; Hunt 1990.
14 Teodoryk Borgognoni 1498; Teodoryk Borgognoni 1955–1960.
15 France, Zajac 1998.