Makabryczna egzekucja hrabiny Salisbury

Profesja kata przez wieki stanowiła tabu. Wykonawcy krwawego zawodu wzbudzali strach, często pogardę i żyli na marginesie społeczeństwa, lecz zarazem społeczeństwo nie mogło się bez nich obyć.  O tym, jak potrzebny był specjalista w tym fachu, przekonała się nieszczęsna hrabina Salisbury, która z na wpół odciętą głową uciekała przed młodzikiem, ścigającym ją po szafocie z okrwawionym toporem.

Małgorzata Pole był wnuczką hrabiego Warwick, osławionego Twórcy Królów. © Wikimedia Commons.
Małgorzata Pole była wnuczką hrabiego Warwick, osławionego Twórcy Królów. © Wikimedia Commons.

Przeklęta królewska krew

Od czasów pierwszych chrześcijan w  hagiograficznych legendach często przewijają się makabryczne opowieści o torturach i okrutnej śmierci, która w pewien sposób miała uświęcać ofiary zdegenerowanych rzymskich cesarzy czy mniej wysublimowanych pogan. Niespełna sześćdziesięciosiedmioletnia Małgorzata Pole (1473?–1541), hrabina Salisbury, nie była wprawdzie torturowana, ale – jak przystało na błogosławioną Kościoła katolickiego – zginęła męczeńską śmiercią.

Kim była i komu mogła zaszkodzić słaba staruszka? Czy jej wiara mogła komuś przeszkadzać, chociaż epoka krwawych igrzysk w amfiteatrach Nerona dawno już przeminęła? Kiedy Henryk VIII zerwał stosunki z Rzymem i ogłosił się głową nowego Kościoła anglikańskiego, katolicy znaleźli się na cenzurowanym. Jednak to nie wyznanie było największym grzechem hrabiny Salisbury, ale pochodzenie.

Jako bratanica dwóch królów – Edwarda IV i Ryszarda III – w prostej linii wywodziła się z wielkiej dynastii Plantagenetów, której dwie młodsze gałęzie w czasach jej dzieciństwa toczyły ze sobą zażartą walkę. Konflikt, nazwany wojną Dwóch Róż (1455–1485), na zawsze zmienił losy jej rodziny i położył się na jej życiu ponurym cieniem. Zanim przyszła na świat, zatriumfowali Yorkowie, którzy sukcesywnie eliminowali ze sceny politycznej swoich kuzynów, Lancasterów. Zwolennikiem tych ostatnich był początkowo dziadek Małgorzaty, Ryszard Neville (1428–1471), hrabia Warwick, który z powodu sporu terytorialnego z hrabią Salisbury szybko przeszedł do obozu Yorków.  A że był wytrawnym politykiem i jednym z najbogatszych magnatów, bez trudu wyrósł na najpotężniejszego człowieka w Anglii.  W 1461 roku osadził na tronie Edwarda IV i aby nie utracić swoich wpływów, postanowił ściśle związać się z nową dynastią. Temu celowi od wieków służyły małżeństwa i hrabia, znany w historii jako Twórca Królów, wydał swoje jedyne córki za królewskich braci. Starsza, Izabela, poślubiła Jerzego, księcia Clarence, a młodsza – Anna[1], została żoną Ryszarda, księcia Gloucester.

2.Unknown_woman,_formerly_known_as_Margaret_Pole,_Countess_of_Salisbury_from_NPG_retouched
Portret pędzla anonimowego artysty prawdopodobnie przedstawiający Małgorzatę Pole. © Wikimedia Commons.

Ze związku Izabeli i Jerzego urodziła się Małgorzata, której jednak nie dane było zaznać szczęśliwego dzieciństwa. Matkę straciła, będąc ledwie trzylatką, a dwa lata później jej ojciec został utopiony w beczce małmazji. Podobno sam wybrał taki rodzaj śmierci, gdy oskarżono go – choć nie wiadomo czy słusznie – o zdradę króla. Osierocona Małgorzata trafiła wraz z maleńkim bratem pod opiekę stryja i wychowywała się razem z jego dziećmi w  Sheen. Czy miała wówczas świadomość, że Edward IV jest mordercą jej ojca? Czy znała plotki o zbrodni dokonanej później w Tower na nieletnich królewiczach, których rzekomo zabił kolejny stryj, a następnie przejął władzę jako Ryszard III?

Kiedy 22 sierpnia 1485 roku Ryszard III zginął w bitwie pod Bosworth, zakończyła się era Yorków. Nowy król, Henryk VII Tudor, którego wielu poczytywało za uzurpatora, a którego zwolennicy Lancasterów poparli z braku lepszych kandydatów, skutecznie ich wyplenił. A dziesięcioletniego brata Małgorzaty, Edwarda (1475–1499), który po dziadku odziedziczył tytuł hrabiego Warwick i miał mocne prawa do tronu, osadził na czternaście lat w Tower.

Lojalność ponad wszystko

W 1491 roku Henryk VII wydał Małgorzatę za swojego poplecznika i kuzyna, Ryszarda Pole. Narzucone małżeństwo okazało się jednak szczęśliwe. Małgorzata urodziła pięcioro dzieci, mąż cieszył się wysoką pozycją, a ona względami swojej kuzynki, królowej Elżbiety York, którą król poślubił  w celu wzmocnienia swoich praw do tronu. Nad szczęśliwym życiem wisiało jednak widmo nieszczęsnego brata, przetrzymywanego w Tower. Wielu historyków uważa, że był on upośledzony umysłowo, choć bardziej prawdopodobne wydaje się, że jego zachowanie i stan psychiczny były efektem wieloletniej izolacji i zaniedbania. Wegetacja nieszczęsnego hrabiego zakończyła się 21 listopada 1499 roku, kiedy został ścięty na Tower Hill. Zarówno pokazowy proces, jak i oskarżenie o zdradę, były czystą fikcją. Bezwolny i pozbawiony kontaktu ze światem więzień nie potrafił bezpośrednio zagrozić Henrykowi VII, choć mógł stać się marionetką w rękach jego wrogów.

Istnieje teoria, że król skazał biedaka na śmierć pod naciskiem Izabeli i Ferdynanda, hiszpańskich Królów Katolickich, których córka miała poślubić następcę angielskiego tronu i którzy nie chcieli, aby zagroził mu jakikolwiek pretendent. Katarzyna Aragońska podobno do końca życia czuła się winna śmierci ostatniego męskiego potomka Plantagenetów i dlatego okazywała szczególne względy jego siostrze.

Małgorzata przez pewien czas mieszkała w pobliżu Bisham Abbey, gdzie pochowano jej brata. © Wikimedia Commons, Teddychen81.

Małgorzata Pole została damą dworu Katarzyny, która jesienią 1501 roku przybyła do Anglii i poślubiła księcia Artura. Książę zmarł kilka miesięcy później, ale przyjaźń z Małgorzatą miała przetrwać całe lata. Zarówno śmierć męża, jak i swą niepewną sytuację w ciągu kilku kolejnych lat, młoda wdowa uznała za karę boską. Nie ma pewności, czy w tych trudnych chwilach, kiedy Henryk VII skąpił synowej pieniędzy na nowe ubrania, Małgorzata ją wspierała. Wiadomo jednak, że Katarzyna robiła co w jej mocy, aby wspomóc rodzinę Pole, zwłaszcza po śmierci sir Ryszarda  w 1503 roku. I kiedy sześć lat później została królową i żoną Henryka VIII, doprowadziła do oddania rodzinie przyjaciółki utraconych uprzednio tytułów i majątków. W ten sposób w listopadzie 1513 roku parlament przywrócił Małgorzacie prawa do ziem ojca (hrabstw Warwick  Salisbury) oraz ogłosił ją hrabiną Salisbury. Co ciekawe, sam król uważał ją za „najświętszą kobietę  Anglii”.

O wysokiej pozycji hrabiny Salisbury na dworze świadczy również fakt, że trzymała do chrztu księżniczkę Marię (1516–1558) i została jej opiekunką w Ludlow, jednej z oficjalnych rezydencji książąt i księżniczek Walii. Sielanka jednak nie trwała długo. Kiedy bowiem Henryk VIII postanowił ożenić się z  Anną Boleyn, Małgorzata zdecydowanie stanęła po stronie wzgardzonej królowej i jej córki. Natomiast jej syn, Reginald Pole[2] (1500–1558), w sporze  papiestwem opowiedział się po stronie Kościoła, i aby uniknąć zemsty, wyjechał na kontynent, gdzie pisał rozprawy przeciwko Aktowi Supremacji (1534), który uniezależnił angielskie duchowieństwo od papiestwa.

To wszystko stawiało hrabinę Salisbury w bardzo złym świetle. Rozsierdzony król przypomniał sobie  „grzechach” jej rodziny. Odseparował ją od królowej Katarzyny i w 1533 roku zwolnił ze stanowiska guwernantki. Nie wyraził również zgody na to, aby na własny koszt pozostała przy jego córce, wobec której zresztą do końca pozostała lojalna.  A kiedy odmówiła wydania przechowywanych u siebie kosztowności Marii, przepędził ją z dworu (choć wróciła tam na krótko po ścięciu Anny Boleyn). Pozbawiona przyjaciół, na pewien czas zamieszkała w Bisham, w pobliżu miejsca pochówku swego ściętego za domniemaną zdradę brata.

Największa zdrajczyni, jaka kiedykolwiek żyła

Skoro wzywany do powrotu Reginald Pole nie reagował, król uderzył  w jego rodzinę. W sierpniu 1538 roku aresztował za zdradę jego braci, Henryka i Geoffreya, a potem matkę. Pierwszy został skazany na śmierć w następnym roku, na podstawie zeznań wymuszonych na młodszym bracie, który rzekomo próbował potem popełnić samobójstwo. O zdradzie zaś miał świadczyć fakt, że… Henryk korespondował z Reginaldem.

Aresztowana 13 listopada 1538 roku sześćdziesięciopięcioletnia hrabina Salisbury trafiła do Cowdray House, pod ścisłą straż hrabiego Southampton. Tam musiała znosić upokorzenia, rewizje i przesłuchania, na podstawie których stwierdzono, że albo nic nie wiedziała o „zdradzie” synów, albo „była największą zdrajczynią, jaka kiedykolwiek żyła”. Jedynym dowodem zdrady, w dodatku sfabrykowanym, była znaleziona w kufrze jedwabna tunika z wyszytymi na plecach pięcioma śladami ran Chrystusa, która miała świadczyć o jej wierności wobec Kościoła katolickiego i Marii, uznanej za bękarta córki Henryka. Ponadto nasuwała ona skojarzenia z tzw. Pielgrzymką Łaski z 1536 roku, czyli buntem przeciwko polityce królewskiej i rozwiązywaniu klasztorów, który był próbą przywrócenia religii katolickiej. Król obiecał wówczas rozważyć postulaty i uniewinnić buntowników, ale nie dotrzymał słowa i kazał zgładzić ich przywódców.

Ruiny Cowdray House, w którym była przetrzymywana Małgorzata. © Wikimedia Commons, Clethbridge8.

W 1539 roku sąd orzekł winę hrabiny Salisbury, jej synów oraz ich kuzyna. Ostatecznie jednak Geoffreyowi darowano karę i wkrótce zbiegł on na kontynent. Jako pierwsi pod topór poszli mężczyźni, natomiast staruszka trafiła do Tower, gdzie przez dwa i pół roku była przetrzymywana w wilgotnych i zimnych pomieszczeniach, pozbawiona godziwego jadła i odzienia.

Jej okrutny los wzbudzał litość i poruszył nawet serce młodej Katarzyny Howard, która miała nieszczęście być piątą żoną Henryka VIII. Młoda kobieta, której dane będzie przeżyć hrabinę  niespełna pół roku, kazała prywatnemu krawcowi uszyć dla niej nową garderobę. Pakunek przesłany do Tower zawierał między innymi halkę obszytą futrem, dwie koszule nocne, ciepłe tuniki, cztery pary butów, cztery pary pończoch i pantofle.

Partacz z katowskim toporem

Jeśli Henryk VIII liczył, że hrabina Salisbury umrze śmiercią naturalną i że przyczynią się do tego ciężkie warunki, srodze się zawiódł. Po kolejnym krótkotrwałym powstaniu, jakie w 1541 roku wybuchło w Yorkshire, podjął decyzję o wykonaniu wyroku śmierci.

5.Reginald_Pole_cardinal
Reginald Pole, skonfliktowany z królem syn hrabiny Salisbury. © Wikimedia Commons.

Rankiem 27 maja Małgorzata Pole usłyszała, że za godzinę zostanie ścięta. Choć natychmiast zripostowała, że jest niewinna, została wyprowadzona na miejsce straceń, gdzie przy pniu czekał zastępca kata. Ten, który zwykle wykonywał egzekucje, przebywał poza Londynem. Chociaż hrabina była osobą wysoko urodzoną i oszczędzono jej publicznej kaźni, na Tower Green zgromadziło się około stu pięćdziesięciu świadków, którym niezdarny oprawca zgotował krwawe widowisko. Zamiast pozbawić ofiarę głowy jednym ruchem, ciął niezdarnie ramiona i szyję, po każdym uderzeniu wpadając w jeszcze większą panikę.

Makabryczna scena, w której zakrwawiona staruszka z na wpół odciętą głową ucieka z wrzaskiem przed niedoświadczonym młodzikiem, jest pewnie legendą. Niemniej w każdej takiej opowieści tkwi ziarno prawdy, zwłaszcza że zachowane świadectwa mówią o „nędznym  niezdarnym młodzieńcu, który w najbardziej okrutny sposób ciął głowę i ramiona na kawałki”.

Męczarnie sieczonej toporem Małgorzaty Pole zakończyły się po dziesięciu lub jedenastu ciosach. Na wieść o strasznej śmierci matki Reginald Pole stwierdził, że „nigdy nie przestanie zwać się synem męczennicy”. Szkoda tylko, że nie pomyślał o tym wcześniej, zanim całej rodzinie przyszło zapłacić za jego antykrólewskie deklaracje i teksty, które pisał bezpieczny za granicą…

Bibliografia

Weir, Margaret Pole, Countess of Salisbury (1541) Hacket tu Death [w:] Traitors of the Tower, London 2010, s. 23–32.
http://www.ewtn.com/library/MARY/MARGPOLE.htm [dostęp: 25 lipca 2015].
http://www.luminarium.org/encyclopedia/margaretpole.htm [dostęp: 25 lipca 2015].

[1] Wcześniej Anna została formalnie poślubiona następcy tronu z rodu Lancasterów – Edwardowi, księciu Walii. Książę był synem Małgorzaty Andegaweńskiej i szalonego Henryka VI, ostatniego Lancastera na tronie, którego ojcostwo było powszechnie kwestionowane i stało się jednym z powodów wybuchu wojny Dwóch Róż.[2] Ostatni arcybiskup Canterbury. W 1546 roku był poważnym kandydatem na tron Piotrowy (zabrakło mu jednego głosu). Co ciekawe, jedni kardynałowie oskarżali go o herezję, podczas gdy inni chcieli przyjąć jego kandydaturę przez aklamację, na co jednak nie wyraził zgody.