Żona Wacława III – Kopciuszek czy mężobójczyni?

O skromnej Piastównie, która przez dziesięć miesięcy była żoną króla Czech Wacława III, historia nieomal zapomniała. Tylko czy słusznie? Jeśli bowiem stała za zabójstwem męża, to jej działanie zmieniło bieg historii, otwierając drogę do korony Polski największemu z jego rywali – Władysławowi Łokietkowi.

Wacław III. Wikimedia Commons, domena publiczna.

Kopciuszek i król

Małżeństwo Wacława III z Piastówną, podobnie jak było to w przypadku jego niedawno zmarłego ojca, miało umocnić prawa Przemyślidów do tronu Polski, a mimo to nie spotkało się z zadowoleniem czeskich dostojników. Mniej więcej czternastoletnia–osiemnastoletnia Wiola, jedyna znana córka pośledniego księcia cieszyńskiego Mieszka i lennika Czech, w żaden sposób nie dorównywała pozycją czy urodzeniem Ryksie[1], swojej dalekiej kuzynce i poprzedniczce na praskim tronie, poślubionej dwa lata wcześniej przez owdowiałego Wacława II. Nie dorównywała także eksnarzeczonej Wacława III, osieroconej królewnie węgierskiej Elżbiecie, z którą kilka tygodni wcześniej zerwał zaręczyny, tym samym podkreślając, że rezygnuje z pretensji do tronu Węgier, na którym osadził go ojciec w 1301 roku. Przy okazji warto jeszcze nadmienić, że będąca w podobnym wieku Elżbieta także była krewną Wioli, ponieważ jej matka Fenenna wywodziła się z Piastów kujawskich.

Wzorem Ryksy księżniczka cieszyńska przyjęła przy ślubie popularne w Czechach imię Elżbieta i odtąd znamy ją jako Wiolę Elżbietę. Sakramentalne „tak” młoda para wypowiedziała w Brnie 5 października 1305 roku i właśnie pod tą datą znajdujemy pierwszą konkretną wzmiankę o Wioli. Małżeństwo zostało zawarte nadzwyczaj szybko, cztery miesiące po śmierci ojca Wacława III, mimo jawnego sprzeciwu części czeskich elit. Uroda, na której pannie młodej podobno nie zbywało, nie mogła przecież przyćmić jej niskiego pochodzenia, i wielu panów uznało związek za mezalians, a nawet kolejny z wybryków niesfornego szesnastolatka.

W przekonaniu możnych małżeństwo zostało zawarte zbyt pochopnie i niosło ze sobą więcej korzyści dla Mieszka cieszyńskiego niż dla ich władcy, choć w pewien sposób legitymizowało jego prawa do tronu Piastów. Argument o strategicznym położeniu ziem teścia, znajdujących się na trasie z Pragi do Krakowa i podchodzących niemal pod sam Tyniec, co było przydatne w kontekście wyprawy przeciwko rywalom do dziedzictwa Piastów, także nie jest wystarczający. Wydaje się więc, że małżeństwo Wioli było skutkiem zabiegów jej ojca, który przy boku niedoświadczonego zięcia mógłby wyrosnąć na ważnego gracza politycznego.

Wzbudzający zdziwienie historyków awans skromnej księżniczki do roli królowej Czech i tytularnej królowej Polski za jej czasów spotkał się z ostrą krytyką nie tylko czeskich możnych, ale i kronikarzy. „Tej zaś dziewoi – pisał krytycznie autor Kroniki zbrasławskiej – córki księcia ubogiego, żadną miarą ten król sławny i potężny za prawowitą małżonkę by nie pojął, gdyby radą niektórych nie był do tego szalbierczo namówiony”[2].

Rzeźba przedstawiająca Mieszka Cieszyńskiego. Wikimedia Commons.

Fatalne małżeństwo

Małżeństwo będące dla księżniczki cieszyńskiej i jej ojca wielkim awansem, okazało się wyjątkowo nieudane. Z jednej strony Wiola nie była akceptowana przez dumne siostry króla i licznych poddanych, a z drugiej – znany z rozpustnego trybu życia Wacław III nie był kandydatem na kochającego i lojalnego męża. Mimo młodego wieku zdążył się już na dobre rozsmakować w uciechach stołu i ciała, słynął z upodobania do jedzenia, trunków i młodziutkich dziewic. Był też doskonale znany praskim ladacznicom, na które pod osłoną nocy organizował z kompanami swoiste polowania. Te „łowy” urządzane po zaułkach Pragi i „zabawy” z paniami lekkich obyczajów, należące do ulubionych rozrywek młodego króla, szybko stały się tematem plotek na dworach Europy. Nieświadom złej sławy Wacław, aby nikt nie ograniczał go w pijaństwie i swawolach, odsunął od władzy dawnych doradców ojca i zaczął otaczać się ludźmi młodego pokolenia, którzy podzielali jego amoralne podejście do życia.

Takie zachowanie nie licowało z godnością monarszą i raniło dumę Wioli jako żony, kobiety i królowej. Nawet jeśli stała się narzędziem politycznym ojca i nie miała nic do powiedzenia w kwestii zamążpójścia, to w sprawie pożycia małżeńskiego mogła być bardziej samodzielna. A może była nie tylko posłuszną córką? Może ambicjami dorównywała wybitnej prababce Wioli Bułgarce, po której odziedziczyła imię, oraz ojcu, który jakimś cudem uczynił króla swoim zięciem? Może tak jak on chciała awansu, cieszyła się tytułem królowej Czech i marzyła o koronie Polski dla swoich potencjalnych dzieci? I kto wie, czy nie liczyła, że będzie mogła pokierować niedojrzałym emocjonalnie mężem.

Jeśli tak rzeczywiście było, srodze się zawiodła. Zadufany w sobie i egoistyczny młodzieniec nie zamierzał ani jej słuchać, ani porzucać swobodnego stylu życia. Osamotniona w złotej klatce, jakim okazał się praski dwór, nie miała tam za wiele do powiedzenia. Na dworze pierwsze skrzypce grała królowa wdowa Ryksa Elżbieta, a siostry Wacława III gardziły nią z racji jej pochodzenia.

Wpływowa Ryksa Elżbieta, daleka krewna Wioli i zarazem macocha jej męża, była jedyną osobą, u której mogła wówczas szukać poparcia. Przynajmniej teoretycznie. Mimo że łączyły je pokrewieństwo i podobny wiek, Ryksy najwyraźniej nie interesowały kłopoty kuzynki; miała własne problemy, maleńkie dziecko i prowadziła prywatną wojnę o wpływy z pasierbicami.

Sytuacja Wioli zapewne uległaby poprawie i młoda królowa zyskałaby nieco w oczach poddanych, gdyby urodziła mężowi następcę. Miało to istotne znacznie, ponieważ Wacław III był ostatnim przedstawicielem Przemyślidów z prawego łoża i chociaż nic nie zapowiadało kresu dynastii, jako taki miał przejść do historii. W ciągu trwającego dziesięć miesięcy małżeństwa nie zdążył bowiem spłodzić potomka ani nie dojrzał do roli męża. Nie doczekał także koronacji na króla Polski. Ba! – nigdy się tam nie pojawił.

Mord w Ołomuńcu

Mimo upodobania do rozrywek Wacław III nie stronił od polityki. Co prawda wobec trudności na froncie węgierskim musiał zrezygnować z rywalizacji o tron Arpadów, ale nie zamierzał wyrzekać się praw do dziedzictwa Piastów. Dlatego też przy wsparciu ojca Wioli wyruszył na Kraków, aby odbić go z rąk najpoważniejszego z rywali do korony Polski – Władysława Łokietka.

Do celu wyprawy, podjętej latem 1306 roku, król nigdy nie dotarł. 4 sierpnia został zasztyletowany w morawskim Ołomuńcu. Kiedy – jak pisał Długosz – „w domu dziekana ołomunieckiego w południe dla gorąca w jednej tylko koszuli używał wczasu, od pewnego rycerza, który z dawna na to czatował, napadnięty i mnogimi ugodzony ciosy, z morderczej ręki zginął za to, iż się oddawał pijaństwu i najsprośniejszym chuciom ciała we dnie i w nocy folgował, majątki ludziom wydzierał i żony cudze sromocił”[3].

Dalej Długosz wspomina, że tajemnica mordu nie została wyjaśniona i nigdy „nie dowiedziano się, kto i z jakiej przyczyny dopuścił się tego morderstwa”. Podejrzenie padło na turyngijskiego najemnika Konrada von Potenstein, którego złapano na dziedzińcu z zakrwawionym mieczem lub sztyletem w dłoni i w uniesieniu rozsieczono na miejscu. Domniemany zabójca, którego ujęto z narzędziem zbrodni, ale nie podczas jej dokonywania, miał jakoby nie pochwalać rozpustnego stylu życia Wacława III i dlatego wymierzył mu sprawiedliwość. Tylko czy na pewno on stał za zamachem?

Ryksa Elżbieta, poprzedniczka Wioli na praskim tronie. Wikimedia Commons, domena publiczna.

Czy Wiola mogła zlecić zamach?

W winę rycerza z Turyngii nie dowierzał przebywający blisko dworu autor Kroniki zbrasławskiej Piotr z Żytawy, który pisał, że nie jest pewne, kto dopuścił się haniebnego mordu. Kronikarz sugerował ponadto, że Wacław III zaniedbał środków ostrożności. Podejrzenia współczesnych budziło także pospieszne wykonanie egzekucji na rycerzu bez „rozpoznania i zbadania sprawy”, jak to ujął Długosz, oraz łatwość, z jaką zabójca dostał się w pobliże króla.

Badacze próbujący pod latach odsłonić kulisy morderstwa, o jego zlecenie podejrzewali m.in. panów czeskich odsuniętych od władzy przez Wacława III, Władysława Łokietka uparcie dążącego do zjednoczenia ziem Piastów pod swoją władzą oraz rosnących w siłę Habsburgów, którzy niebawem przejęli rządy w Czechach. Niektórzy, jak Miroslav Ivanov, spekulowali także, że za zleceniem zbrodni mogła stać… Wiola! Nieszczęśliwa, niekochana i wyszydzana na każdym kroku królowa miała wiele powodów, aby znienawidzić rozwiązłego męża. Mogła również się obawiać, że jej budzące kontrowersje małżeństwo zostanie kiedyś unieważnione pod naciskiem możnych, a ona z piętnem hańby powróci do ojca. Groźba odsunięcia przez męża podobno była poważna i nie tak odległa – Wiola obawiała się, że Wacław III, który miał jej już dość (może ciosała mu na głowie kołki z powodu złego prowadzenia się?), zabierze ją ze sobą i w drodze na Kraków na zawsze pozostawi w księstwie cieszyńskim.

Tak czy inaczej inspiratorzy zbrodni nie zostali nigdy ujęci. Prawdy nikt specjalnie nie dochodził, bo śmierć ostatniego Przemyślidy zbyt wielu ludziom była na rękę. Wiola także nie miała powodów do rozpaczy. Jedyne czego mogła żałować to tego, że nie doczekała koronacji ani na królową Czech, ani królową Polski i nie urodziła syna, który miałby prawa zarówno do dziedzictwa Przemyślidów, jak i Piastów.

Epilog

Przedwczesna śmierć Wacława III pogrzebała ambicje ojca Wioli, a ją skazała na zapomnienie i opinię nieszczęśliwej królowej. Mimo że niewiele wiadomo o jej późniejszych losach, nie zniknęła zupełnie ze sceny. W 1316 roku, na kilka miesięcy przed śmiercią stała się narzędziem politycznym w rękach Elżbiety, jednej z sióstr Wacława III, oraz jej męża Jana Luksemburczyka, ówczesnej pary królewskiej, i została wydana za możnowładcę Piotra z Rużomberka. Małżeństwo to również było mezaliansem, lecz tym razem to mąż Wioli był niższego stanu.

Być może przy Piotrze Wiola zaznała więcej szczęścia, ale nie trwało ono długo. Przerwała je jej przedwczesna śmierć w wieku około dwudziestu siedmiu lat.

Literatura:

Besala J., Małżeństwa królewskie. Piastowie, Warszawa 2013, s. 257–266.

Besala J., Tajemnice mordu w Ołomuńcu [w:] Zagadki kryminalne Rzeczypospolitej szlacheckiej. Trucizny, zamachy, egzekucje: kto stał za zabójstwami polskich władców, Warszawa 2016, s. 43–60.

Boras Z., Książęta Piastowscy Śląska, Katowice 1978.

Długosz J., Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego, ks. 9–12 (wybór), http://biblioteka.kijowski.pl/sredniowiecze/.

Duczmal M., Ryksa Piastówna. Królowa Czech i Polski, Poznań 2010.

Satała Z., Poczet polskich królowych i księżnych, Kraków 1993.

Szymczak J., Genealogia Przemyślidów z przełomu XIII i XIV wieku spokrewnionych z Piastami, „Acta Universitatis Nicolai Copernici. Historia” 1973, 8 (54), s. 39–54.

[1]   Ryksa, starsza mniej więcej o dwa–trzy lata od Wioli, była córką królewny szwedzkiej i księcia wielkopolskiego Przemysła II, któremu w 1295 roku udało się koronować na króla Polski.

[2]   Kronika zbrasławska, cyt. za: Z. Satała, Poczet polskich królowych i księżnych, Kraków 1993, s. 122–123.

[3]   Długosz J., Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego, ks. 9–12 (wybór), http://biblioteka.kijowski.pl/sredniowiecze/, s. 2.