Piastowie. Walka o tron 1138–1320

Kiedy przenikliwy dźwięk kościelnych dzwonów obwieścił poddanym śmierć księcia Bolesława Krzywoustego, w Polsce nastały czasy, o których średniowieczni kronikarze pisali, że „Chrystus i jego święci spali”. Krążące po ówczesnej Europie widmo wielkiego bezkrólewia budziło uzasadnioną trwogę, zwiastując nadejście ery bezprawia i chaosu.

Piastowie. Walka o tron 1138–1320, Wydawnictwo Astra. PREMIERA: 28.09.2018

Taka właśnie, czarna legenda rozbicia dzielnicowego, to jednak tylko połowa prawdy. W istocie było ono przełomowym momentem w naszych dziejach, wymagającym zresztą gruntownej rewizji. Właśnie wtedy pojawiają się bowiem idee patriae – ojczyzny, i rei publicae – rzeczy pospolitej. Polska przestaje być prywatną własnością Piastów, którzy wypuszczonego z rąk steru władzy nigdy już nie odzyskali. Historia o tym, kto i jak im go odebrał, również będzie ważną częścią tej opowieści.

Książka zabiera czytelnika za kulisy XIII-wiecznej polityki, pokazuje tajniki i narzędzia sprawowania władzy: od brutalnej siły, poprzez relikwie męczenników, klątwy, zafałszowane kroniki, na zrabowanych koronach kończąc. Przy okazji na światło dzienne wydobyci zostają pozostający dotąd w cieniu mniej znani uczestnicy walki o tron: Kościół i jego biskupi, komesowie i dostojnicy z możnych rodów, papiescy legaci i inkwizytorzy, rosnące w siłę miasta oraz pozbawione pana rycerstwo, rozbójnicy i renegaci. Wszystko to mieszało się w polskim tyglu, a ogień pod nim wciąż podsycali czescy Przemyślidzi, niemieccy cesarze, ruscy kniaziowie, a nawet mongolscy koczownicy.

Scena oślepienia Piotra Włostowica. Miedzioryt Gottlieba Boettgera. Wikimedia Commons

Skłócona rodzina

Dzieje Polski doby rozbicia dzielnicowego to historia skłóconej rodziny. Piastowscy epigoni, synowie i wnukowie tych, którzy pamiętali jeszcze zjednoczone królestwo, rzucili się sobie do gardeł. Książęta wydzierali sobie ziemię ojców, synowie występowali przeciw rodzicom, bracia przeciw braciom, wygnani seniorowie rodu z kolei skazani zostali po Europie jako szukający sławy rycerze. Początek wszystkiemu dała zaś braterska waśń zakończona zbrodnią. Dawny królewski ród Piastów rozpadł się na wrogie sobie klany, przy czym każdy z nich rozgrywał własną partię szachów. Przekonani o swojej wyższości Piastowie wielkopolscy; pragmatyczni, ale snujący dalekosiężne plany Piastowie śląscy oraz ambitni, a zarazem nieprzewidywalni Piastowie kujawscy. Wszyscy oni przez niemal dwa stulecia wszczynali niszczycielskie wojny, zdradzali przyjaciół i podawali rękę wrogom, nie cofając się przed niczym.

Rozbicie dzielnicowe z innej perspektywy

Historia rozbicia dzielnicowego nie ma najlepszej prasy i pozostaje białą plamą w naszej świadomości historycznej. Wynika to głównie ze sposobu, w jaki jest przedstawiana. Na pierwszy plan wysuwane są przede wszystkim kwestie podziału dzielnic, dziedziczenia i genealogii, a nagromadzenie tych informacji nie ułatwia czytelnikowi lektury. Okres rozdrobnienia politycznego jest jednak niezwykle barwny, stąd próba jego ujęcia w nieco inny sposób.

Walka o władzę rozgrywała się przede wszystkim w łonie dynastii, dlatego to właśnie Piastowie są głównymi bohaterami tej opowieści.  Omówione zostały zarówno relacje między członkami dynastii (rozdz. Spotkania na szczycie), jak i metody, do jakich się uciekano, by zdobyć władzę. Rozwiązania zbrojne (rozdz. Piastowskie wojny i wojenki), zamachy stanu, a także porwania i polityczne morderstwa (rozdz. Ze śmiercią im do twarzy) to tylko część arsenału wykorzystywanego przez Piastów.  W grze o władzę Piastowie rywalizowali z innymi grupami społecznymi – możnowładztwem (rozdz. Piastów wygubić, czyli wyjście z cienia) oraz duchowieństwem (rozdz. Tron i pastorał), które dysponowały własnymi metodami i środkami. Niezwykle interesująca wydaje się również rola kobiet, którym poświęcony został osobny rozdział (rozdz. Piastówny w walce o władzę). Wśród Piastów znalazły się postacie, których stosunek do toczącej się gry politycznej lub wyjątkowe metody przez nich stosowane, wymagały zdaniem autora odpowiedniego podkreślenia (rozdz. Piastowskie diabły i błędni rycerze).

Pomnik Leszka Białego w Marcinkowie. Wikimedia Commons.

Ze śmiercią im do twarzy

Zbrodnia w Gąsawie nie była pierwszym w naszych dziejach przypadkiem morderstwa popełnionego na członku panującego rodu. Pod pewnym względem było ono jednak wyjątkowe: żaden z wcześniejszych zamachów nie odbył się w biały dzień i przy świadkach. Dotąd Piastowie załatwiali porachunki między sobą bardziej dyskretnie, tak aby poddani nie widywali swoich „panów przyrodzonych” broczących krwią i ściganych niczym zwierzyna…

Ofiarą zabójczej mikstury padł najmłodszy syn Bolesława Krzywoustego, Kazimierz Sprawiedliwy. Do zbrodni doszło w Krakowie 5 maja 1194 r. podczas uczty zorganizowanej z okazji rocznicy sprowadzenia do miasta relikwii św. Floriana. Książę „zadawał właśnie pewne pytania biskupom o zbawienie duszy, kiedy wychyliwszy maleńki kubek, na ziemię się osunął i ducha wyzionął”. Niespodziewany zgon wywołał falę spekulacji…

Pod koniec wieku XIII nie żył już niemal nikt, kto mógłby pamiętać niesławny mord w Gąsawie. Wstydliwe wspomnienie o tamtym wydarzeniu wkrótce jednak zostało przysłonięte przez zbrodnię jeszcze bardziej odrażającą, bo popełnioną na osobie dopiero co koronowanego króla. Mowa oczywiście o słynnym zamachu na Przemysła II. Sceną dramatu, który rozegrał się 8 lutego 1296 r., był niewielki gród kasztelański w Rogoźnie…

Wojciech Gerson, Zabójstwo Przemysła II w Rogoźnie. Wikimedia Commons.

Ożywić historię

Co czuł Zbigniew więziony przez swojego brata? O czym myślał pokutujący Bolesław Rogatka? Na te pytania historia nie zna odpowiedzi. Jedyne co pozostaje autorowi, to skorzystać z własnej wyobraźni. Według Henryka Sienkiewicza właśnie dzięki  „fantazji” autor „ukazuje ludzi nie w trumnach, ale w czynach, nie ze skrzyżowanemi na piersiach rękoma i zamkniętemi oczyma, ale ze światłem w oczach”. Chęć „ożywienia historii” towarzyszy również autorowi „Piastów…”, który każdy z rozdziałów poprzedza krótkim zbeletryzowanym wstępem, będącym jego wizją analizowanego następnie wydarzenia historycznego.

Historia, jako że należy do układów złożonych i skomplikowanych, pozostaje niezwykle wrażliwa na zmiany początkowe. Drobna modyfikacja w jakimś punkcie sprawia, że cała konstrukcja – to jest nasz świat – zaczyna się zmieniać. Pod tym właśnie względem dzieje polskiego rozdrobnienia dzielnicowego są wyjątkowo dobrym polem do ćwiczeń. W XII i XIII wieku niezrealizowane scenariusze historii – czy to odnośnie do dynastii panującej, czy przejęcia ziem Piastów przez inną dynastię – parokrotnie puściły oko do uważnych obserwatorów. W ostatnim rozdziale książki autor ożywia nigdy nie zrealizowane scenariusze wydarzeń, które mogły pchnąć historię Polski na inne tory.

Tomasz Targański.

O autorze

Tomasz Targański – historyk, dziennikarz, autor artykułów o tematyce historycznej i popularnonaukowej oraz licznych wywiadów. Współpracuje m.in. z „Polityką”, „Tygodnikiem Powszechnym” oraz „Newsweekiem”. Publikował również w „Dzienniku Gazecie Prawnej” i „Nowej Europie Wschodniej”. Studiował historię i dziennikarstwo na Uniwersytecie Wrocławskim.

W swoich artykułach reinterpretuje znane wydarzenia historyczne, poszukując aktualnych odniesień i nowych punktów widzenia.