Elżbieta York. Matka narodu

Anglia drugiej połowy XV w. zmęczona toczącą się od 30 lat wojną Dwóch Róż, zwaną również wojną kuzynów, wyczekiwała zakończenia krwawego konfliktu. Bolesne straty głęboko dotknęły przedstawicieli obydwu walczących o tron rodów z dynastii Plantagenetów, zarówno białą różę Yorków, jak i spokrewnioną z nimi czerwoną różę Lancasterów. Rozwiązaniem tej trudnej sytuacji okazała się niespodziewana bitwa pod Bosworth 22 sierpnia 1485 r., w której króla Ryszarda III uśmiercił wygnany hrabia Henryk Tudor, człowiek znikąd, uznający się za spadkobiercę Lancasterów. Zwycięzcy, który w tym momencie przeobraził się w króla Henryka VII, pozostawało potwierdzić swoje prawo do tronu poprzez odpowiednie małżeństwo. Najlepszą kandydatką, która jak nikt inny nadawała się do ugruntowania pozycji nowego władcy, była prawie dwudziestoletnia, obdarzona niezwykłą urodą księżniczka Elżbieta York.

Henryk VII i Elżbieta York podczas zaślubin. Kadr z filmu “Biała księżniczka”.
© BE&W.

Kobieta po przejściach

Elżbieta, urodzona 11 lutego 1466 r. w pałacu westminsterskim, była bratanicą pokonanego Ryszarda III, najstarszą córką zmarłego przedwcześnie króla Edwarda IV i siostrą nieszczęsnych książąt z Tower. Mimo młodego wieku przyszła panna młoda na swych barkach dźwigała już spory bagaż życiowych doświadczeń. Niekończące się zabójcze intrygi, próby przejęcia władzy i roszady na tronie, które były stałym elementem jej świata, niosły ze sobą widmo niepewnego jutra. W 1470 r. Elżbieta jako czteroletnia dziewczynka wraz ze swoją ciężarną matką Elżbietą Woodville i młodszymi siostrami musiała uciekać z pałacu. Jej ojciec został bowiem obalony, a królem ponownie został szalony Henryk VI, którego dziewięć lat wcześniej zdetronizowano na rzecz ojca dziewczyny. Przez pięć miesięcy, aż do tryumfalnego powrotu Edwarda IV, Elżbieta i jej bliscy żyli na łasce ludzi, ukryte w opactwie westminsterskim, gdzie przyszedł na świat następca tronu – Edward V.

Niespodziewaną śmierć króla trzynaście lat później, 9 kwietnia 1483 r., można potraktować jako symboliczne zakończenie dzieciństwa siedemnastoletniej Elżbiety, którą szybko pozbawiono jej dotychczasowego wysokiego statusu społecznego. Żądny władzy stryj Ryszard dość szybko przejął panowanie. W tym celu wcześniej ogłosił nieważność małżeństwa rodziców Elżbiety, czyniąc księżniczkę, jej braci i siostry – bękartami. Elżbieta zakosztowała więc poniżenia, ubóstwa i strachu o własne życie. Po raz kolejny musiała razem z byłą królową i rodzeństwem szukać azylu w opactwie westminsterskim, które okazało się ich aresztem. Z pewnością straszliwą traumą było również odebranie im obydwu chłopców, których już więcej miały nie zobaczyć. Małoletni Edward i Ryszard zostali najprawdopodobniej zamordowani w podziemiach Tower. O ich tajemnicze zniknięcie podejrzewano zarówno stryja Ryszarda, jak i Henryka Tudora. Niejasności te musiały negatywnie obciążać relacje Elżbiety z obydwoma mężczyznami, zwłaszcza w obliczu dochodzących do niej z czasem informacji o tym, że obydwaj śmiertelni rywale planowali pojąć ją za żonę. O ile prawdziwość małżeńskich planów Ryszarda III wobec bratanicy jest dyskusyjna, o tyle Henryk Tudor miał wobec Elżbiety York bardzo poważne zamiary.

Elżbieta York, zwana przed lud Anglii dobrą królową. © Wikimedia Commons, domena publiczna.

Ślubny spisek

W zdominowanym przez mężczyzn świecie nie brakowało również silnych i przedsiębiorczych kobiet. Małgorzata Beaufort, przyszła teściowa Elżbiety York, wkrótce po tym jak Elżbieta Woodville została zamknięta w opactwie, skontaktowała się z nią poprzez zaufanych i starannie wybranych pośredników. We wspólnym interesie przebojowych kobiet leżało pozbawienie władzy Ryszarda III i dobro własnych dzieci. Obie panie zawarły więc potajemny układ. Zgodnie z nim Henryk, hrabia Richmond, syn Małgorzaty miał powrócić z Bretanii, upomnieć się o tron i poślubić najstarszą córkę zmarłego monarchy – Elżbietę. Zadaniem zaaranżowanego w ten sposób małżeństwa było zjednoczenie kraju udręczonego wojną oraz stworzenie podstawy nowego politycznego układu sił. Chociaż prawa Henryka do tronu przedstawiały się dość wątpliwie, obydwie matki mocno wierzyły w potęgę emblematycznego połączenia dwóch róż, którego siła wyrazu miała zawładnąć wyobraźnią całego narodu.

Królowa Matka

Huczny i wystawny ślub odbył się pod koniec stycznia 1486 r. Wkrótce się okazało, że młoda i lubiana królowa jest brzemienna. Król liczył na męskiego potomka, dla którego wybrał już legendarne imię – Artur. Był to kolejny zabieg mający wypromować wizerunek nowego monarchy. Na miejsce porodu nieprzypadkowo wybrano Winchester, dawną stolicę kraju, w której, jak głosi podanie, wznosił się legendarny zamek Camelot. Zgodnie z duchem czasu rozwiązanie poprzedzało opracowanie szczegółowego protokołu. Zawierał on wyjątkowo dokładny opis wyposażenia pokoju odosobnienia, kolorystyki oraz wymiarów sprzętów i dodatków, wyglądu gobelinów, tematyki obrazów, jakie miały zawisnąć na ścianach komnaty, rodzajów potraw i napojów serwowanych położnicy, a także ilości, hierarchii i zadań akuszerek oraz ich asystentek. Cały dwór, zarządzany przez wprawną i skrupulatną Małgorzatę Beaufort, przygotowywał się do tej chwili przez długie miesiące. Podczas odosobnienia królowa mogła liczyć na obecność i wsparcie zarówno ze strony swojej matki, jak i teściowej. Moment, w którym pojawiały się skurcze, oznaczał rozpoczęcie ceremoniałów z pogranicza magii, religii i wiedzy. Rodzącą wspomagać miały modlitwy, czytanie Biblii, zaklęcia, osobliwe mikstury, dewocjonalia, amulety i rytuały. Wierzono w naturalną moc minerałów i chętnie ich używano, przykładając do ciała w celu uśmierzenia bólu. Stosowano również zioła, kwiaty i olejki, z których część faktycznie mogła przynosić ulgę, jak choćby wiązówka błotna, z której w późniejszym czasie nauczono się uzyskiwać aspirynę.

Król Henryk VII i jego dzieci ukazani po śmierci Elżbiety York. W głębi widoczny mały Henryk, rozpaczający po stracie matki. © Wikimedia Commons, domena publiczna.

Prawdopodobnie przyszła matka, przejęta nowym dla niej doświadczeniem i porażona niebywałym bólem, korzystała z części tych środków. Oprócz tego akuszerka stosowała bardziej profesjonalne, znane także współcześnie metody, jak na przykład niezwykle bolesny masaż szyjki macicy mający przyspieszyć skurcze. Ostatecznie maleńki książę Artur pojawił się na świecie wczesnym rankiem 20 września 1486 r. po zaledwie kilku godzinach od rozpoczęcia akcji porodowej. Zgodnie z protokołem samo wydanie przez władczynię na świat dziecka oznaczało wypełnienie matczynego obowiązku. Królowej nie wypadało karmić piersią, przewijać, kąpać ani kołysać dziecka do snu. Rolę tę przejmowały piastunki, niańki i mamki, które od tej pory miały wyręczać swoją panią w typowych obowiązkach matki. Głównym zadaniem królowej było zajście w następną ciążę i wydanie na świat kolejnych królewskich potomków. Czternaście miesięcy później, 25 listopada 1487 r., olśniewająca Elżbieta York, niejako w nagrodę za doskonałe odegranie swojej roli, odziana w złoto i purpurę, dostąpiła zaszczytu koronacji. Gdy tylko przekroczyła progi opactwa westminsterskiego, w którym czekała na nią korona, rozemocjonowany tłum gapiów rzucił się na dywan, po którym przeszła. Porwano go w strzępy, wierząc, że  każdy z kawałków, który udało się zatrzymać dla siebie, posiada magiczną moc.

Narodziny dynastii

Zarówno koronacja, jak i urodzenie zdrowego następcy tronu potwierdziło wartość królowej oraz prawomocność nowej dynastii, której, jak się okazało, niewątpliwie sprzyjały wszelkie siły niebiańskie. Młoda królowa, która w życiu doświadczyła niestabilności losu, ale także siły rodzinnej więzi i miłości postanowiła zrobić wszystko, by zabezpieczyć pozycję monarchii. Wydaje się, że sprawy polityki i władzy pozostawiła w rękach męża i teściowej, koncentrując się głównie na przysparzaniu rodowi jak największej liczby dziedziców. W czasach, gdy poród bardzo często, nawet wśród młodych kobiet, kończył się śmiercią, nie było to wcale łatwe ani bezpieczne zadanie. Presja powiększenia królewskiej rodziny, jaką musieli odczuwać małżonkowie, była ogromna. Niewątpliwie zatem król i królowa czym prędzej musieli rozpocząć starania o następnych potomków. Ciążę jednoznacznie można było potwierdzić dopiero między czwartym a piątym miesiącem, na podstawie ruchów dziecka i powiększającego się brzucha. Długie i uciążliwe oczekiwanie na ponowne znalezienie się w stanie błogosławionym, polegające na ciągłej obserwacji swojego ciała, musiało być męczące i frustrujące głownie dla królowej. Henryk VII starał się z całych sił, by ten czas upływał Elżbiecie w jak najmilszej atmosferze. Boże Narodzenie 1488 r. para królewska spędziła w niezwykle intymnej atmosferze, w posiadłości w Richmond, w otoczeniu rodziny i przyjaciół. Małżonkowie pozostali tam aż do Wielkanocy następnego roku. Król nie szczędził złota na ulubione rozrywki żony. Nie brakowało więc pięknej muzyki, maskarad, spektakli, uczt i występów trefnisiów. Wszystkie te zabiegi okazały się skuteczne. Córka, Małgorzata Tudor, przyszła królowa Szkocji, pojawiła się na świecie 28 listopada 1489 r., po dwóch i pół roku wyczekiwań. Z kolei 28 czerwca 1491 r. królowa powiła chłopca o imieniu Henryk, który miał pełnić funkcję „zapasowego” dziedzica, a ostatecznie stał się królem Henrykiem VIII. Kolejna ciąża zbiegła się w czasie z trudną wiadomością o śmierci matki królowej, Elżbiety Woodville. Narodzonej 2 lipca 1492 r. małej Elżbiecie udało się przeżyć niestety tylko trzy lata. W 1496 r. królowa, mająca już trzydzieści lat, urodziła Marię, późniejszą królową Francji i księżną Suffolk.

Henryk VII po zwycięstwie pod Bosworth pojął za żonę Elżbietę York, córkę Edwarda IV. © Wikimedia Commons, domena publiczna.

Miłość i  poświęcenie

Mimo coraz bardziej zaawansowanego jak na tamten czas wieku, Elżbieta York sukcesywnie wydawała na świat kolejne dzieci. Najprawdopodobniej do 1501 r. została matką Edmunda, a następnie Edwarda. Niestety obaj chłopcy wcześnie zmarli. Ogromną tragedią była dla królewskiej pary niespodziewana śmierć następcy tronu Artura w 1502 r. Małżonkowie wspólnie przeżywali wielką żałobę, wzajemnie się pocieszając. Ostatecznie królowa, mimo złego stanu zdrowia, nadwyrężonego częstymi ciążami i porodami, przekonała króla do rozpoczęcia starań o następnego potomka. Córeczka Katarzyna przyszła na świat 2 lutego 1503 r. w święto Matki Boskiej Gromnicznej, co potraktowano jako znak nieskalanej czystości matki narodu. Mała księżniczka żyła jednak tylko kilka dni. Niestety także Elżbieta York na skutek komplikacji poporodowych zmarła niedługo po rozwiązaniu, 11 lutego 1503 r., dokładnie w dniu swoich 37 urodzin. Dla jej rodziny był to niewyobrażalny cios, z którego trudno było się podnieść. Dla wielbiących ją poddanych niemal natychmiast stała się świętą. Niezwykle piękna, urodą przypominająca wizerunki Matki Boskiej, łagodna, czuła i troskliwa, poświęcająca życie dla Anglii, wydawała się istotą wręcz nierealną.

Elżbieta York stanowiła siłę napędową rodziny. Jej wielkie oddanie bliskim, ciche wsparcie i miłość, którą darzyła swoich domowników, mimo niesprzyjających temu czasom i obyczajom sprawiły, że wszystkich członków nowego królewskiego rodu scalały wyjątkowo bliskie relacje i poczucie wspólnoty. Delikatna osobowość i niewątpliwy czar królowej były w stanie połączyć nie tylko dynastię Plantagenetów z Tudorami, lecz także wszystkich ludzi, z którymi miała styczność. Monarchini, bazując na własnym doświadczeniu, dobrze wiedziała, że silna rodzinna więź to prawdziwa potęga, która pomaga przetrwać największe życiowe burze, a wszelkie niepowodzenia przekuć w sukces.

Bibliografia:

Amy Licence, W łożu z Tudorami. Intymne życie dynastii, Kraków 2014.

Thomas Penn, Henryk VII. Świt Anglii Tudorów, Kraków 2014.

http://historia.org.pl/2015/07/23/matki-dynastii-tudorow-elzbieta-york/

http://www.historyextra.com/article/people-history/elizabeth-york-one-englands-most-successful-queens

http://thetudorenthusiast.weebly.com/my-tudor-blog/the-marriage-of-henry-vii-and-elizabeth-of-york

http://www.history.com/news/9-things-you-should-know-about-the-wars-of-the-roses

http://www.philippagregory.com/family-tree/elizabeth-of-york